Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 14.02.2012

19-letni mnich się podpalił, został pobity

W Chinach doszło do kolejnego samopodpalenia tybetańskiego mnicha - poinformowała mająca swą siedzibę w Londynie Kampania na rzecz Tybetu.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnesxc.hu

Do tego typu tragicznych sytuacji na terenach zamieszkiwanych przez ludność tybetańską dochodzi coraz częściej - alarmują zachodnie organizacje.

Według Kampanii na rzecz Tybetu w pobliżu klasztoru Kirti w Syczuanie w poniedziałek aktu samospalenia dokonał 19-letni mnich Lobsang Gyatso. Klasztor Kirti położony jest w powiecie Aba, zamieszkiwanym głównie przez ludność tybetańską.

Do dramatycznego aktu sprzeciwu wobec polityki chińskich władz w Tybecie miało dojść na jednej z głównych ulic miasta. Według relacji świadków, szybko zainterweniowały chińskie służby bezpieczeństwa, które po ugaszeniu płonących ubrań zabrały mnicha z miejsca zdarzenia. Po ugaszeniu płomieni przez siły bezpieczeństwa mnich został dotkliwie przez nie pobity, a następnie zabrany w nieznane miejsce. Na razie nie ma informacji, czy mężczyzna przeżył.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy w regionach zamieszkiwanych przez Tybetańczyków aktu samospalenia próbowało dokonać co najmniej 20 mnichów i mniszek, z czego 13 zmarło.

Według obrońców praw człowieka samobójstwa przez samospalenie stanowią desperacką odpowiedź na represje kulturalne i religijne Pekinu w tybetańskich rejonach Syczuanu. Ludzi, którzy dokonują tam samopodpaleń, chiński MSZ nazywa terrorystami i obwinia krytykującego je dalajlamę o nawoływanie do separatyzmu.

IAR, PAP, agkm

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>