Pod koniec 2009 roku Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości PARP wybrała 47 firm, które miały otrzymać w sumie ponad miliard złotych z funduszy unijnych w ramach projektu "Szybki, mobilny internet w każdym domu dzięki technologii HSPA". Ostatecznie do wypłaty całości pieniędzy nie doszło. Wątpliwości co do dokumentacji złożonej przez niektóre spółki nabrała bowiem Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Okazało się, że zawarte we wnioskach informacje mogły zostać sfałszowane. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku i delegatura ABW. Z ustaleń "Pulsu Biznesu" wynika, że wątpliwości śledczych budzi dokumentacja złożona w PARP przez 14 spółek, które w sumie starały się o 500 milionów złotych dofinansowania.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Zarzuty przedstawienia nierzetelnej dokumentacji i oszustwa usłyszało 17 osób. Według śledczych motorem przedsięwzięcia był 33-letni biznesmen Tomasz S., który w 2001 r. został wyróżniony przez prezydenta Kwaśniewskiego tytułem studenta roku. Po latach, za pomocą kilkunastu spółek, z których każda starała się o zbudowanie systemu w innym regionie kraju, chciał on po cichu zbudować ogólnokrajową infrastrukturę, opartą na najnowocześniejszej technologii. Zapewniłoby to krociowe zyski, bo taka nowoczesna sieć byłaby łakomym kąskiem dla operatorów komórkowych.
"Puls Biznesu"/mr