Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 15.03.2012

Ćwierć miliona na wiecu poparcia dla Viktora Orbana

Węgry obchodzą 164. rocznicę wybuchu Wiosny Ludów. "Nie będziemy kolonią Europy" mówił do 250 tysięcy uczestników prorządowej manifestacji w Budapeszcie premier Viktor Orban.

W tym samym czasie, kilka ulic dalej, demonstrowali przeciwnicy prawicowego rządu. Było ich jednak znacznie mniej.

Głównym punktem obchodów była prorządowa manifestacja o nazwie "Marsz Pokoju", która przeszła od Zamku Królewskiego, Mostem Lańcuchowym i centrum Budapesztu przed gmach Zgromadzenia Narodowego.

Tam w przemówieniu wygłoszonym do 250 tysięcy osób na Placu Kossutha, premier Viktor Orban przekonywał, że "Europa potrzebuje silnych Węgier". "Czujemy się politycznymi, duchowymi i intelektualnymi spadkobiercami rewolucjonistów 1848 roku. Węgry nigdy nie będą kolonią Europy!" - mówił. Jego zdaniem, w trudnych czasach wielu ludzi nie chce zejść z utartego szlaku. ale Węgry postanowiły iść swoją drogą. "Potrzebujemy tej samej odwagi i nadziei, którą mieli nasi rodacy w 1848 roku. Nigdy się nie poddamy!" zapewniał Orban nagradzany gromkimi oklaskami zgromadzonych.

W prorządowych obchodach węgierskiej Wiosny Ludów więło udział około 3000 Polaków - przedstawicieli polskich środowisk prawicowych, którzy przybyli do Budapesztu specjalnym pociągiem i wieloma autobusami. Polaków, skandujących : "Niech żyje Viktor Orban" i "Boże błogosław Węgrów", powitał przed Muzeum Narodowym burmistrz miasta Istvan Taros. Potem polska grupa, pozdrawiana spontanicznie przez Węgrów, wzięła udział w zwiedzaniu Zamku i przyłączyła się do pochodu. Polacy szli na jego czele. Węgrzy nieśli transparent z napisem : "Nie zapomnimy polskiej pomocy i poświęcenia w 1848 roku !". Na polskim napisano : - Bracia Węgrzy, jesteśmy z wami !".

W tym samym czasie, kiedy na Placu Kossutha przemawiał Viktor Orban, kilka ulic dalej przy Moście Elżbiety, antyrządową demonstrację zorganizowała organizacja obywatelska "Milion Węgrów za wolność słowa". Przybyło kilkanaście tysięcy demonstrantów. Zgromadzeni żądali "demokratyzacji życia społecznego, anulowania nowej konstytucji, wolności prasy, religii, niezależnego sądownictwa - powrotu do podstawowych wartości Unii Europejskiej" - które to ich zdaniem są na Węgrzech zagrożone.

IAR/mch