Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Wiadomość o lawinie policja w Tromsoe dostała około godziny 14.30. Na miejsce udali się górscy ratownicy z psami tropiącymi, wspomagani przez kilka wojskowych helikopterów. Miejsce zejścia lawiny obserwowane było także z samolotu F-16. W poszukiwaniach brało udział około 30 osób.
Pierwsza z sześciu porwanych przez lawinę osób odnaleziona została żywa i obecnie przebywa w szpitalu. Rzecznik placówki Jan Fredrik Frantzen poinformował, że jest to mężczyzna i ma liczne obrażenia. Jego stan oceniany jest jako ciężki, ale stabilny. Następnie ratownicy odnaleźli ciała dwóch osób, które nie przeżyły lawiny. Potem odnaleziono kolejne dwie martwe osoby, a następnie piątą ofiarę śmiertelną. W poszukiwaniach pomagały nadajniki radiowe, w które turyści byli wyposażeni.
Według miejscowej policji piątka porwanych przez lawinę to Szwajcarzy, jedna z osób pochodziła z Francji. Więcej szczegółów na razie nie podano. Lokalne źródła podają, że lawina zeszła z wysokości około 1000 metrów nad poziomem morza, ze zbocza góry Sorbmegaisa w mieście Kaafjord.
mr