Do Aleksandra Kwaśniewskiego nie wysłano zaproszenia na sobotni kongres Sojuszu Lewicy Demokratycznej, na którym wybierano nowego przewodniczącego partii. Nowy szef SLD Leszek Miller tłumaczył w „Sygnałach Dnia”, że nie było sensu wysyłać zaproszenia, skoro Aleksander Kwaśniewski miał być w tym czasie poza krajem.
- Wyjaśniano mi, że nasz sekretariat kontaktował się z sekretariatem prezydenta, ale powiedziano, że prezydent będzie za granicą. Więc już nikt nie wysyłał zaproszenia pisemnego – tłumaczył Leszek Miller w Trójce. Uważa, że w tej sytuacji nie popełniono błędu.
Pojawiły się komentarze, że brak zaproszenia może być „zemstą” za kontakty Aleksandra Kwaśniewskiego z Ruchem Palikota. Leszek Miller nie widzi jednak takiego związku.
Nowy szef SLD powiedział również, że rozbawiły go komentarze o poszukiwaniach nowego szefa partii. Zapowiedział, że SLD za jego kadencji będzie koncentrować się na kilku obszarach. Pierwszy to warunki pracy, drugi to zdrowie. - Nie ma takich pieniędzy, których państwo nie powinno wydać dla ratowania jednego człowieka – oświadczył Leszek Miller. Trzeci to edukacja, a czwarty „nowoczesna gospodarka dla socjalnego państwa”.
agkm
Czytaj także: SLD nie złoży wniosku o referendum w sprawie emerytur?