Prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny, zauważył, że podział na trzydziesto-czterdziestolatków - czyli pokolenie Iksów i pokolenie nasto-dwudziestolatków – czyli Igreków, jest niezwykle wyraźny. Są to, w jego opinii, dwa światy, które zupełnie do siebie nie przystają, a jego przedstawicielom ciężko znaleźć nić porozumienia.
Prof. Czapiński przywoływał dane świadczące, że Igreki o wiele rzadziej, niż Iksy w ich wieku, chodzą do kościoła, a te, które praktykują wiarę, robią to sporadycznie. Dużą ich część cechuje nastawienie do życia hedonistyczne i materialistyczne, wielu jest uzależnionych od zakupów.
Dwa razy mniej Igreków niż Iksów żyje w małżeństwie, a wielu z nich nie ma zamiaru zakładać rodzinę czy posiadać potomstwo.
Zdaniem prof. Czapińskiego nie jest to spowodowane tylko skrajnym egoizmem, ale też niepewnością przyszłości, którą większość z Igreków odczuwa. Z tego powodu tylko 18 proc. z nich posiada przynajmniej jedno dziecko, czyli dwa razy mniej niż starsze pokolenie.
W rozmowie z "Polityką” podkreślił, że Igreki pomimo swojego konsumpcyjnego nastawienia nie mają zamiaru "wypruwać sobie żył, żeby dostać podwyżkę”.
- Dla Igreków samorozwój jest w pracy ważniejszy niż dla Iksów. Iksy zawsze chciały pieniędzy i spokoju. Żeby było możliwie najmniej stresów. Igreki chcą się rozwijać. Chcą ciągle podwyższać kompetencje, odczuwać satysfakcję z pracy - wyjaśniał psycholog społeczny.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
(pp)