Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Szymon Gebert 22.06.2012

Prokuratura chce dla Grobelnego kary w zawieszeniu

Prokuratura chce kar w zawieszeniu i grzywien dla wszystkich pięciu oskarżonych ws. sprzedaży gruntów w Poznaniu firmie Grażyny Kulczyk. Miasto straciło na tym 7 milionów złotych.

Prezydent Ryszard Grobelny i trzech jego dawnych urzędników – rok i cztery miesiące w zawieszeniu na trzy lata, były architekt miejski – rok i sześć miesięcy w zawieszeniu na trzy lata. Takich kar chce prokurator, który oczekuje też wymierzenia grzywien i zakazania zajmowania oskarżonym stanowisk związanych z zarządzaniem mieniem komunalnym.

Chodzi o słynną sprawę sprzedaży ziemi pod kulczykpark, która wcześniej miała być przeznaczona na inne inwestycje. Wyceniana na ponad 13 milionów złotych ziemia została sprzedana firmie żony Jana Kulczyka za 6,1 miliona. Na tym terenie obecnie stoi galeria handlowa Stary Browar.

- Grażyna Kulczyk nie miała wątpliwości, co kupuje. Kupowała za cenę parku grunty, o których wiedziała, że będzie na nich realizować dalszy etap Starego Browaru. Prezydent miasta miał świadomość błędnego opisu nieruchomości zawartego w wykazie nieruchomości oraz ofercie przetargowej. Powinien wstrzymać sprzedaż do czasu wyjaśnienia faktycznego stanu prawnego działki. Nie czyniąc tego, doprowadził do powstania szkody – powiedziała prokurator w ostatnim dniu procesu.

Obrona wnosi o całkowite uniwiennienie prezydenta Poznania, który według niej miał działać w najlepszym interesie miasta. – Tam dalej stałyby baraczki i drzewa. Taki sposób rozumowania jest nie do zaakceptowania – mówił jego obrońca, mecenas Piotr Kruszyński.

Proces w sprawie sprzedaży grunto trwał w poznańskim sądzie okręgowym od 3 lat, a był już drugim. W pierwszym, zakończonym w marcu 2008 roku, sąd skazał Grobelnego na taką samą karę, jakiej chce teraz prokuratura. Ten jednak się odwołał i Sąd Apelacyjny go uchylił i nakazał powtórzenie procesu. W 2010 roku Ryszard Grobelny został po raz kolejny (niezmiennie od 1998 roku) wybrany prezydentem Poznania. Jeśli zostanie uznany winnym teraz, będzie mógł odwoływać się do Sądu Najwyższego, ale i tak będzie musiał ustąpić ze stanowiska.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

sg