Od początku zniknął on z sieci kablowych ponad 60 operatorów w całym kraju. Choć zapewniają oni, że decyzję podejmowali samodzielnie, to Ukraińcy nie mają wątpliwości, że akcja jest kierowana przez władze, które chcą ograniczyć dostęp do krytycznego wobec rządzących kanału.
W rozmowie z reporterem Polskiego Radia, wielu uczestników manifestacji podkreślało, że sami oglądają TVi przez internet, ale jest wiele innych osób, szczególnie starszych, których nie stać, ani na komputer, ani na podłączenie do sieci. Na wsi z kolei wiele osób w ogóle nie wie, co to jest internet.
- Jeżeli dla widzów TVi jest jedynym źródłem obiektywnej informacji, o tyle dla wielu niezależnych dziennikarzy telewizyjnych jest to jedyne miejsce, gdzie mogą pracować – podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem Mustafa Najem. Według niego, w żadnej innej telewizji nie miałby takiej wolności, jak w TVi. Jak dodaje, to jedyny kanał, który krytykuje władzę, może czasem zbyt ostro.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
Podobne manifestacje, w których wzięło od stu do kilkuset osób, odbyły się w innych miastach Ukrainy.
Piotr Pogorzelski/polskieradio.pl, tj