Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Szymon Gebert 17.10.2012

Nuklearna odpowiedź do lamusa. Bazy stały się zabytkami

Dwie bazy brytyjskich sił powietrznych, z których w czasie Zimnej Wojny miało nadejść kontruderzenie nuklearne, zostały wpisane na listę zabytków chronionych.
Pocisk balistycznyPocisk balistycznyUSAF/Wikimedia Commons

Chodzi o bazy Harrington i North Luffenham RAF-u, w których w betonowych silosach rakietowych przechowywano pociski balistyczne Thor. PGM-17 były pierwszymi tego rodzaju nośnikami bomb atomowych, zbudowanymi przez Stany Zjednoczone w 1959 roku.

Wyrzutnie pocisków Thor rozmieszczono w brytyjskich bazach w październiku 1962 roku, gdy okazało się, że sowieci zdecydowali się na taki ruch na Kubie. Amerykańskie pociski miały zasięg 2,2 tysiąca kilometrów, Moskwa była więc minimalnie poza ich zasięgiem.

- Pamięć o zimnej wojnie znika szybciej ze zbiorowej pamięci niż pamięć o obu wojnach światowych. Obie bazy naocznie uzmysławiają, jak niebezpieczny dla świata był kryzys kubański. 50 lat temu w dosłownym znaczeniu tego słowa świat wstrzymał oddech – powiedział Simon Thurley z organizacji English Heritage, która przejęła pieczę nad dawnymi bazami.

W ramach projektu Emily w latach 1959-63 na terenie Wielkiej Brytanii rozmieszczono 60 pocisków Thor. Za ich obsługę odpowiadał RAF, ale w przypadku rozkazu ich odpalenia, odpowiedzialność przechodziła na Amerykanów. Rozkaz o odpaleniu rakiet miał być podjęty wspólnie przez dowództwo armii brytyjskiej i amerykańskiej.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg