- To właśnie oni - ci, którzy pokazują Europę palcem - ponoszą główną winę za wstrzymywanie (reform) w Europie - powiedział Schulz w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk, dodając, że nie może zaakceptować takiej postawy Brytyjczyków.
Konieczne reformy, zmierzające do uczynienia UE bardziej wydajną, demokratyczną, przejrzystą i mniej zbiurokratyzowaną, nie doszły do skutku właśnie przez Wielką Brytanię - podkreślił niemiecki polityk.
- Cameron chciałby zredukować UE tylko i wyłącznie do wspólnego rynku, a nie chce, by Bruksela była odpowiedzialna chociażby za klimat - powiedział Schulz.
Jak podkreślił, Cameron odrzuca unijne kompetencje w sprawach, których w XXI wieku żadne państwo nie jest w stanie rozwiązać w pojedynkę. Przemówienie Camerona nie jest konstruktywną krytyką pod adresem UE, lecz gestem pod adresem prawego skrzydła jego partii - ocenił polityk niemieckiej SPD.
Przemówienie Camerona o przyszłości Unii Europejskiej >>>
Unia po brytyjsku: rozmowa portalu PolskieRadio.pl z Martinem Callananem, szefem grupy konserwatystów w PE, o brytyjskiej wizji Unii Europejskiej >>>
David Cameron oświadczył w środę podczas wygłoszonego w Londynie przemówienia, że jeśli w 2015 roku wygra wybory, to przed rokiem 2017 przeprowadzi referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. "Będzie to referendum za lub przeciw" - powiedział premier i podkreślił, że jeśli W. Brytania zdecyduje się na wyjście, nie będzie już powrotu.
Cameron dodał, że po 2015 roku będzie chciał, by jego kraj wystąpił z części unijnych polityk. Według niego kryzys zadłużenia zmieni strefę euro "być może nie do poznania".
PAP/agkm
Tekst przemówienia na stronie Downing Street 10 (na piśmie) >>>
Galeria: dzień na zdjęciach >>>