Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 07.02.2013

Nowe władze? Polityczny chaos w Tunezji

Po zabójstwie jednego z liderów opozycji, premier zapowiedział rozwiązanie rządu i powołanie gabinetu bezpartyjnych fachowców. Jednak propozycji tej sprzeciwiła się właśnie partia rządząca.
TunezjaTunezjaPAP/EPA/STR

Rządzący Tunezją umiarkowani islamiści z partii Ennahda nie zgodzili się na rozwiązanie rządu, bo jak powiedzieli, premier w ogóle nie zapytał partyjnych władz o zdanie. Tymczasem związkowcy zapowiedzieli na piątek strajk generalny, a prawnicy i sędziowie oznajmili, że nie przyjdą do pracy co najmniej do soboty.

Policja użyła gazu łzawiącego, by uspokoić gwałtowne demonstracje w Tunisie oraz w miejscowości Gafsa. Liderzy opozycji apelują o spokój. - Prosimy wszystkich naszych zwolenników w kraju, aby nie ulegali prowokacjom i aby nie odpowiadali przemocą na przemoc - oświadczył Hamma Hammani z lewicowego Frontu Ludowego.

Chokri Belaid jest pierwszym politykiem, który został zamordowany od czasu rozpoczęcia arabskiej wiosny w Tunezji. Jego śmierć dolała oliwy do ognia, bo w Tunezji od wielu tygodni ugrupowania świeckie oskarżają islamską Ennahdę o to, że zagarnęła zbyt dużo władzy.

Francja zapowiedziała, że w związku z zamieszkami, w piątek i w sobotę zamyka wszystkie swoje szkoły w Tunisie.

''Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR/aj