Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 19.03.2013

Łódzkie: martwe bydło w ubojni? Właściciel usłyszał zarzuty

43-letni właściciel ubojni z okolic Białej Rawskiej (województwo łódzkie) usłyszał zarzuty oszustwa oraz naruszenia przepisów ustawy o ochronie zdrowia zwierząt.
Łódzkie: martwe bydło w ubojni? Właściciel usłyszał zarzutylodzka.policja.gov.pl
Posłuchaj
  • Rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania o martwym bydle znalezionym w transporcie do ubojni (IAR)
Czytaj także

Zarzuty mają związek z podejrzeniem, że do ubojni trafiało martwe bydło. Mężczyźnie może grozić do ośmiu lat więzienia. 43-latek zostanie przesłuchany w środę w prokuraturze.
W miniony weekend w okolicach Białej Rawskiej policja skontrolowała transport bydła, które miało trafić do lokalnej ubojni. Zgodnie z dokumentami przewożonych powinno być 25 sztuk bydła. Jak się okazało, były 24 sztuki, z czego aż dziewięć zwierząt było martwych. Pozostałe zwierzęta, które przeżyły transport, były w bardzo złym stanie.
Z dokumentów wynikało, że bydło było zakupione prawdopodobnie od hodowców indywidualnych, a transport przyjechał z terenu województwa kujawsko-pomorskiego. Śledczy wyjaśniają, dlaczego w transporcie, który jechał 3,5 godziny, było aż dziewięć padłych zwierząt, czy bydło było zdrowe, miało wymagane badania i czy wcześniej takie transporty również trafiały do tej ubojni.
W poniedziałek policja zabezpieczyła samochód-chłodnię z 18 tonami mięsa, które prawdopodobnie zostało wywiezione z ubojni. Mięso było w różnym stadium przetworzenia, ale po badaniach i identyfikacji mięsa przez inspekcję weterynaryjną stwierdzono, że było to mięso wołowe. Obecnie trwają oględziny samochodu-chłodni i badania 18 ton mięsa, które mają wykazać, czy pochodzi ono od krów zdrowych, padłych, czy też uśmierconych w humanitarny sposób w ubojni.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk