W wywiadzie dla poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" Janusz Piechociński powiedział, że jeśli jego pomysły nie będą realizowane, odejdzie z rządu. - Nie zamierzam być malowanym premierem - podkreślił lider PSL.
Zdaniem gościa audycji "Popołudnie z Jedynką", Grzegorza Napieralskiego z SLD, szef ludowców nie miał innego wyjścia, musiał powiedzieć to, co powiedział. W opinii polityka Sojuszu PSL jest "ogrywane, spychane do kąta i uważane za słabego partnera" przez Platformę. - Pawlak też groził, ale Tusk brał go pod buta. (...) Piechociński musi grać twardo, inaczej polegnie - podkreśla.
>>>Zapis całej rozmowy do przeczytania
Gość radiowej Jedynki zwraca uwagę, że Piechociński jest nowym prezesem PSL, a przed nimi dwa ważne wydarzenia - wybory do Parlamentu Europejskiego i istotne dla Stronnictwa wybory samorządowe. - Piechociński nie może dać się marginalizować, nie może być popychadłem (...) Musi się pokazać jako mocny polityk - uważa.
- PSL jest gotowy na różne zagrania. SLD współrządził kiedyś z ludowcami i też nam pokazywali różki. Tylko, że Miller był na tyle silnym premierem, że wyrzucił Stronnictwo z koalicji. Ciekawe co zrobi Tusk - zastanawia się Napieralski.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.