– Mogę zapewnić, że żadne spotkania nie zostały odwołane, strony prowadzą poważne rozmowy – oświadczyła Mari Harf, rzeczniczka Departamentu Stanu.
W obozie w Kalandii niedaleko Jerozolimy izraelscy żołnierze zastrzelili trzech Palestyńczyków i ranili dziewiętnastu. Takie liczby podawała strona palestyńska i źródła szpitalne.
Rzeczniczka izraelskich służb Luba Samri argumentowała, że musiano stłumić rozruchy. Wybuchły one po tym, jak izraelskie służby weszły do obozu, by aresztować mężczyznę podejrzanego o terroryzm. W zamieszkach wzięło udział półtora tysiąca osób. Niektórzy rzucali w izraelskich funkcjonariuszy kamieniami i butelkami z benzyną.
Strona izraelska nie podała liczby ofiar po stronie palestyńskiej. Poinformowano jedynie, że trzech funkcjonariuszy sił izraelskich zostało lekko rannych po trafieniu kamieniami.
Dzisiejsze rozmowy pokojowe miały się odbyć w Jerychu.
IAR/mk
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
![''](http://www.polskieradio.pl/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)