Nagrodą główną ma być publikacja pracy. Socjologowie, specjaliści od PR, językoznawcy i inni naukowcy mieliby zbadać teksty medialne, które programowo szkalują Kościół katolicki i katolików.
Szef klubu PO Rafał Grupiński jest przekonany, że opracowanie nie będzie przypominało pracy naukowej, a raczej kurs Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. W jego opinii, tego typu pomysły jedynie zniechęcą ludzi do Kościoła.
Poseł SLD Grzegorz Napieralski mówi, że pomysł jest niedorzeczny. Polityk zwraca uwagę, że Kościół sam chce być elementem debaty publicznej. - Skoro hierarchowie zajmują się polityką, są w tej polityce - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej. Poseł zastanawia się też, kto miałby za publikację i jej późniejszą promocję zapłacić.
Jak powiedział IAR szef parlamentarnego zespołu Andrzej Jaworski z PiS-u, w ostatnim czasie nastąpił wysyp publikacji, które nie tylko krytykują, lecz także oczerniają i ośmieszają ludzi Kościoła. Wśród mediów, które wiodą prym w tej sprawie, Jaworski wymienia "Gazetę Wyborczą".
Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota podpowiada, jakie jeszcze tytuły powinny być przedmiotem analizy. - Bardzo się cieszę, że ktoś chce robić reklamę tygodnikowi "Nie", "Faktom i Mitom" - mówi Rozenek. Dodaje, że należy promować dobre tytuły, które przypominają, że mamy świeckie państwo.
Regulamin konkursu i skład jury mamy poznać w przyszłym tygodniu.
IAR/MP