Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 16.09.2013

ONZ: są dowody na użycie broni chemicznej w Syrii

Taką informację podała agencja Reuters, powołując się na przecieki z raportu ONZ-owskich inspektorów.
Szwed ke Sellstrm przekazuje raport sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki-moonowiSzwed Åke Sellström przekazuje raport sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki-moonowiPAP/EPA/Paulo Filgueiras
Posłuchaj
  • W Syrii użyto broni chemicznej. Relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR)
Czytaj także

Reporterzy uchwycili na zdjęciu moment, w którym szef inspektorów Szwed Åke Sellström przekazuje raport sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki-moonowi. Po zbliżeniu na pierwszą stronę raportu udało się dostrzec słowa: "Użyto gazu paraliżującego o nazwie sarin".
Raport Ki-moon ma oficjalnie przedstawić podczas rozpoczynającego się po południu (o godz. 17.15) posiedzenia Rady Bezpieczeństwa.
21 sierpnia na przedmieściach Damaszku w Syrii miało dojść do ataku z użyciem broni chemicznej. Na miejsce pojechali inspektorzy ONZ, których zadaniem było ustalenie, czy rzeczywiście użyto sarinu. Tak twierdzi między innymi Waszyngton , który podał, że w wyniku ataku zginęło ponad 1,4 tys. cywilów.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
Inspektorzy ONZ zebrali liczne próbki gleby, krwi i moczu od osób poszkodowanych w ataku. Przeprowadzono także rozmowy z lekarzami i świadkami.
Stany Zjednoczone są przekonane, że za ich śmierć odpowiedzialny jest syryjski reżim. Natomiast prezydent Syrii Baszar el-Assad oraz jego największy sojusznik, Rosja, twierdzą, że odpowiedzialność ponoszą syryjscy powstańcy.
W niedzielę ONZ poinformowała, że otrzymała od rządu Syrii wszystkie wymagane dokumenty dotyczące przystąpienia Damaszku do międzynarodowej Konwencji o zakazie broni chemicznej. Konwencja zacznie obowiązywać Syryjską Republikę Arabską 14 października 2013 roku.
Wcześniej w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji Baszar el-Assad potwierdził, że jego kraj zgodził się na przekazanie swej broni chemicznej pod nadzór międzynarodowy. Takie działanie ma uchronić syryjski reżim przed atakiem ze strony USA.
Zgodnie z planem, uzgodnionym przez szefów dyplomacji USA i Rosji, Johna Kerry'ego i Siergieja Ławrowa, reżim Assada ma w ciągu tygodnia przedstawić spis swego arsenału chemicznego. Do listopada w Syrii mają pojawić się inspektorzy ONZ. Władze w Damaszku mają im dać "natychmiastowy i nieskrępowany" dostęp do wszystkich miejsc, które inspektorzy będą chcieli zbadać pod kątem obecności broni chemicznej. Najpóźniej do połowy 2014 roku broń ta ma być całkowicie wyeliminowana.
W Syrii od ponad dwóch lat trwa wojna domowa. Szacuje się, że życie w konflikcie straciło ponad 100 tysięcy osób. Mówi się też o ponad dwóch milionach uchodźców.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''