Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 09.11.2013

Wybory w dolnośląskiej PO. Biznesmen, znajomy Protasiewicza, opłacił hotel politykom?

Według informacji tygodnika "Newsweeka", za nocleg ponad stu delegatów w hotelu w Karpaczu zapłacił wrocławski biznesmen, znajomy Jacka Protasiewicza.
Wybory w dolnośląskiej PO. Biznesmen, znajomy Protasiewicza, opłacił hotel politykom? Glow Images/East News

Zjazd Platformy Obywatelskiej odbył się 26 października. Sympatycy Jacka Protasiewicza do hotelu przyjechali dzień wcześniej. Pobyt działaczy w ośrodku "Sandra", w którym do dyspozycji gości jest między innymi SPA i baseny, miał kosztować 23 tysiące złotych.

Według informacji "Newsweeka", za nocleg działaczy nie zapłacił nikt z PO. Miał to zrobić Marek Heinke, znany wrocławski biznesmen i wieloletni znajomy Protasiewicza. Jak tłumaczył w rozmowie z tygodnikiem, "pieniądze dostał w Platformie".
Taśmy Protasiewicza - czytaj więcej>>>
"Newsweek" twierdzi, że dysponuje dokumentami potwierdzającymi dwie wpłaty dokonane przez Heinke.

Afera wokół wyborów na Dolnym Śląsku

Piotr Borys, który jest szefem lubińskich struktur PO, zwrócił się do prokuratury po tym, gdy ujawnione zostały nagrania rozmów kilku dolnośląskich działaczy Platformy prowadzonych przed wyborami władz regionu. "Newsweek" ujawnił nagranie, według którego poseł Wojnarowski, stronnik europosła Jacka Protasiewicza, obiecuje jednemu z delegatów na zjazd dolnośląskiej PO Klimce załatwienie stanowiska w KGHM . W zamian chce oddania głosu na Protasiewicza, który o funkcję szefa dolnośląskiego regionu Platformy rywalizował z Grzegorzem Schetyną.

Później "Newsweek" poinformował, że dotarł do oświadczenia Klimki, w którym działacz PO twierdzi, że Wojnarowski poprosił o rozmowę z nim, i że po godzinie od spotkania z posłem zadzwonił do niego jeden z wiceprezesów KGHM. Klimka ocenia, że samo spotkanie miało na celu zaproponowanie mu pracy, ale "z sugestią odpowiedniego głosowania"" Jak podkreśla, wcześniej przez rok Wojnarowski nie kontaktował się z nim w ogóle.
"Newsweek" opublikował następnie kolejne nagranie, tym razem film. Według informacji tygodnika poseł Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski mieli namawiać delegata do głosowania na Protasiewicza, a w zamian sugerować, że działacz mógłby trafić do rady nadzorczej jednej z państwowych spółek. Według "Newsweeka" delegatem, którego namawiano do poparcia Protasiewicza, jest Paweł Frost, szef koła PO w Legnicy i tamtejszy radny, z zawodu tłumacz przysięgły, zwolennik Schetyny.

Prokuratura Okręgowa w Legnicy z urzędu analizuje doniesienia medialne związane z domniemanymi nieprawidłowościami przy wyborze władz dolnośląskiej PO.

TVN24, x-news.pl
Protasiewicz wygrywa ze Schetyną
Sobotnie wybory regionalne w dolnośląskiej Platformie wygrał wspierany przez Donalda Tuska eurodeputowany Jacek Protasiewicz.
Otrzymał on 205 głosów. Grzegorza Schetynę wybrały 194 osoby . Do wyłonienia nowego szefa PO na Dolnym Śląsku potrzebne były dwa głosowania. W pierwszym na Protasiewicza głosowało 200 delegatów, a na Schetynę 199. Dwie osoby wstrzymały się od głosowania, dlatego Protasiewicz nie uzyskał bezwzględnej większości głosów i dlatego zdecydowano o powtórzeniu głosowania.
Zarząd Krajowy PO zdecydował w ubiegłym tygodniu, że nie będzie powtórnych wyborów władz Platformy na Dolnym Śląsku. Jednomyślnie zawiesił też na trzy miesiące w prawach członków partii zarówno osoby, które nagrały rozmowy ujawnione przez "Newsweek", jak i te, które zostały nagrane.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk