Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 20.11.2013

Szef MSW będzie tłumaczyć się za policję

Czy aby na pewno marsz niepodległości został właściwie zabezpieczony przez policję? To będzie jedno z pytań, które zapewne padnie w trakcie spotkania szefa MSW z posłami z komisji spraw wewnętrznych. Ma do niego dojść 5 grudnia w Sejmie.
Były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej SienkiewiczByły minister spraw wewnętrznych Bartłomiej SienkiewiczMinisterstwo Spraw Wewnętrznych RP/Flickr/Wikimedia Commons

Oprócz Bartłomieja Sienkiewicza z posłami ma się spotkać Komendant Główny Policji Marek Działoszyński. Podczas posiedzenia komisji mają przedstawić szczegółową relację na temat tego, co działo się na ulicach Warszawy 11 listopada.

Zamieszki w Warszawie. Relacja z Marszu Niepodległości >>>

Podczas zamieszek doszło do starć z policją. Zatrzymano kilkadziesiąt osób. Siedmiu policjantów zostało rannych. Wielu z uczestników burd miało twarze zasłonięte kominiarkami. Marsz zorganizowany przez środowiska narodowe został - na żądanie policji - rozwiązany przez ratusz.  Do zamieszek doszło między innymi przed squatami przy ul. ks. Skorupki i ul. Wilczej.

Kiedy Marsz Niepodległości przechodził ulicą Spacerową, na tyłach ambasady rosyjskiej podpalono kabinę wartowniczą policji ochraniającej budynek. Kilku uczestników marszu próbowało wspiąć się na ogrodzenie, na teren ambasady rzucano petardy i race. Jak podała policja uczestnicy próbowali również sforsować bramę ambasady. Spalono też stertę śmieci na podwórku sąsiadującej z ambasadą kamienicy.

Zobaczcie filmy z Marszu Niepodległości w Warszawie - FILMY >>>

Zwołania nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji spraw wewnętrznych z udziałem szefa MSW chciała Solidarna Polska. Lider ugrupowania Zbigniew Ziobro mówił, że te zamieszki "skompromitowały Polskę na arenie międzynarodowej".
Pod "ostrzałem" znalazła się policja. Helsińska Fundacja Praw Człowieka przygotowała specjalny raport na temat tego, co działo się w Warszawie. Wytyka w nim złe zabezpieczenie pochodu. HFPC dodała w przygotowanym opracowaniu, że nie zaobserwowała zgodnej z przepisami reakcji policji na używanie przez niektórych uczestników przemarszu petard i innych środków pirotechnicznych. Brak takiej reakcji - zdaniem autorów raportu - uprawdopodabnia używanie petard w przyszłości podczas innych zgromadzeń i "czyni bezzasadnym wprowadzanie kolejnych ograniczeń w prawie o zgromadzeniach".

Po zamieszkach w Warszawie prezydent Bronisław Komorowski zaproponował projekt zmian w prawie, który ma zakazać demonstrantom zakładania kominiarek.

PAP/asop