W połowie października portal Bydgoszcz 24 napisał, że polityk Platformy Obywatelskiej nie zapłacił 6 tys. zł podatku za sprzedaż mieszkania w 2010 roku. Co więcej, po tym jak został wezwany do urzędu zamiast do urzędniczki prowadzącej sprawę, wybrał się bezpośrednio do zastępcy naczelnika urzędu.
- W efekcie ze stanowiska pracy została odsunięta urzędniczka, która prowadzi sprawę pana Olszewskiego i chciała wyegzekwować podatek - dodał poseł PiS Maciej Małecki.
Poseł PiS Bartosz Kownacki rozmawiał ze zwolnioną urzędniczką, która przyszła do jego biura poselskiego w Bydgoszczy. Oświadczył, że choć urzędniczka zachowała się w tej sprawie prawidłowo, najpierw została przesunięta do innego wydziału, a następnie zwolniona. - To również pozwala formułować pytanie, czy przełożeni tej pani nie przekroczyli swoich uprawnień, zwalniając ją z pracy - zaznaczył.
PiS złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posła PO do prokuratora generalnego "w najbliższych dniach".
Olszewski tłumaczy, że zapłacił w terminie wszystkie podatki, a sama sprawa nie jest nowa. Jak podkreślił, prokuratura się nią zajmowała, a on sam miał status pokrzywdzonego. W 2011 roku poseł mówił, że jest pokrzywdzony, bo zostały ujawnione dokumenty podatkowe dotyczące jego osoby.
- Prokuratura nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości - przekonywał. Jak dodał, nieprawidłowości nie dopatrzyła się też izba skarbowa.
Problemy z zapłaceniem podatku miał za to Adam Hofman, do niedawna rzecznik PiS. Kilka dni temu CBA zawiadomiło prokuraturę o nieprawidłowościach w jego oświadczeniach majątkowych. Według mediów, podczas kontroli oświadczeń majątkowych Hofmana agenci CBA znaleźli wpływające na jego konto kwoty niezgłoszone urzędowi skarbowemu.
PAP/asop