Akcja odbywa się pod hasłem "Zdeptaliście prawo - depczcie po ukraińskich obywatelach". Pracownicy prokuratury idąc do pracy muszą przeskakiwać leżących, którzy krzyczą w ich stronę "Hańba!".
Noc na Majdanie Niepodległości, gdzie od ponad dwóch tygodni trwają protesty zwolenników integracji europejskiej żądających obecnie zmiany władz, minęła spokojnie. Rano dyżurowało tu kilka tysięcy ludzi. W Kijowie prószy śnieg. Termometr wskazuje 1 stopień poniżej zera.
W nocy w okolicach położonego na wzgórzu nad Majdanem hotelu Ukraina zmarł starszy człowiek. MSW poinformowało, że wstępne oględziny ciała nie wykazały żadnych obrażeń.
W godzinach nocnych ochrona Majdanu zatrzymała dwóch młodych mężczyzn, którzy próbowali wejść na plac z pistoletami gazowymi. Zatrzymani zostali przekazani milicji.
Kilkaset osób blokuje obecnie dojazdy do administracji prezydenta Janukowycza, który w piątek wraca na Ukrainę po czterodniowej wizycie w Chinach. Demonstranci znajdują się także przed siedzibą rządu i parlamentu. Tuż obok trwa akcja poparcia dla Janukowycza, zorganizowana przez jego Partię Regionów. Uczestniczy w niej ok. 500 osób, przeważnie młodych, ubranych na sportowo ludzi.
Na Ukrainie od dwóch tygodni protestują niezadowoleni z niepodpisania przez władze umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
W sobotę i niedzielę milicja użyła wobec demonstrantów siły, za co opozycja obwinia rządzących. W związku z tymi wydarzeniami złożono wniosek o dymisję rządu. Parlament Ukrainy nie przyjął jednak we wtorek rezolucji o wotum nieufności dla rządu Mykoły Azarowa.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
PAP/iz