W 25 rocznicę katastrofy w Czarnobylu w całej Europie odbywają sie marsze przeciwko wykorzystywaniu energii jądrowej. Dyskusja na ten temat czeka też Polskę, bo już wkrótce rozpoczną się przygotowania do budowy pierwszej tego typu elektrowni w naszym kraju.
SLD zapowiedziało już, że złoży wniosek o przeprowadzenie referendum w tej sprawie. Według Dariusza Szweda z partii Zieloni 2004 taka inicjatywa jest bardzo potrzebna, bo ponad 80 procent społeczeństwa niewiele wie na temat energii jądrowej, a referendum stanie się okazją do przeprowadzenie debaty.
Krzysztof Tyszkiewicz z Platformy Obywatelskiej podkreśla, że rządzący nie wykluczają takiej możliwości, ale decyzja o budowie elektrowni została już podjęta. Zgadza się jednak z tym, że Polakom brakuje wiedzy na temat tego rodzaju energetyki.
Poseł uważa, że budowa elektrowni jest konieczna, bo w przeciwnym razie grozi nam kryzys energetyczny. - Wkrótce zaczniemy płacić ogromne pieniądze za energię z zagranicy – przekonuje.
Ze stanowiskiem rządu nie zgadza się Dariusz Szwed. Jego zdaniem brakuje też w tej kwestii konsensusu w parlamencie i rzetelnej debaty.
- Przyjęcie takiej polityki energetycznej państwa uważam za niepoważne. W dokumencie rządowym poszczególne strony są ze sobą sprzeczne. Na jednej stronie jest napisane, że Polska będzie się rozwijała w tzw. zero energetycznym wzroście. Nie będzie on wywoływał dodatkowego zużycia energii. Następnie kilka stron dalej wskazuje się, że kraj musi budować nowe bloki energetyczne, bo potrzeby będą rosły - podkreśla lider Zielonych 2004.
Gość "Pulsu Trójki" dodaje również, że energetyka jądrowa nie ma przyszłości. - Kraje takie jak Austria, Niemcy, czy Włochy już odchodzą od tego rodzaju energii.
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.
(dmc)