Przeciwni są obrońcy praw zwierząt, podnoszący cierpienia zwierząt, które nie tracą świadomości (jak dzieje się to przy uboju po ogłuszeniu) wykrwawiając się na śmierć. Przeciwko dopuszczeniu uboju jest także Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna. W grudniu 2012 roku polski rząd złożył w Komisji Europejskiej deklarację o utrzymaniu zakazu uboju rytualnego. Teraz przygotowuje nowelizację ustawy o ochronie praw zwierząt dopuszczającą go.
Jak przypomina Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso Unia Europejska dopuściła ubój rytualny z dniem 1 stycznia 2013 roku, stało się tak na podstawie dokumentu z 24 września 2009 roku. - Liberalizuje on i rozszerza możliwości handlu takim mięsem - mówi gość Kuby Strzyczkowskiego. Jego zdaniem branża mięsna jest ofiarą ciągłych zmian prawnych na przemian dopuszczających i zakazujących uboju rytualnego. Prawo powinny dawać firmom czas na przebranżowienie się, a pracownikom - mowa o 5-6 tys. osób - na znalezienie nowego zatrudnienia. Witold Choiński ze sceptycyzmem odnosi się do cierpień zwierząt umierających w wyniku uboju rytualnego.
Słuchaj innych dyskusji w cyklu "Za, a nawet przeciw" >>>
Piotr Piotrowski z Ogólnopolskiego Towarzystwa Obrońców Zwierząt "Animals" ocenia, że problem uboju rytualnego nie dotyczy spraw wyznaniowych. Jego zdaniem wypracowanie kompromisu z polskimi gminami wyznaniowymi jest możliwe, inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi o rytualny ubój zwierząt na eksport. Piotr Piotrowski przypomina, że jeszcze w 2002 roku w Sejmie mówiono, iż w Polsce nie przeprowadza się uboju rytualnego. - Ministerstwo sprawami wyznaniowymi stara się przykryć zyski eksporterów - mówi gość "Za, a nawet przeciw".
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku w samo południe. Zapraszamy .