Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Ewa Dryhusz 03.01.2012

Warto odważyć się zwyczajnie żyć

Nowy Rok to nowy początek, czy tylko pretekst do tworzenia listy postanowień, z których szybko rezygnujemy? Jak to zrobić, by w 2012 nasze oczekiwania zmieniły nasze życie i nas?
Warto odważyć się zwyczajnie żyćGlow Images/East News
Posłuchaj
  • "Dobronocka" - 1 stycznia 2012
Czytaj także

Jak przekonuje psycholog Marcjanna Przychocka w rozmowie z Grażyną Dobroń, twierdzenie, że koniecznie musimy stworzyć listę postanowień noworocznych nie jest dobrą taktyką. Nieraz lepiej zaufać naturalnym cyklom życia, niż wprowadzać zmiany na siłę, pod dyktando mody, czy presji innych. - Dawniej nasze działania były zrytualizowane i stąd ta potrzeba, by pewne rzeczy miały swoją nazwę i wagę. Wraz z 1 stycznia ludzie mają potrzebę odmiany, poszukiwania czegoś nowego – tłumaczy Marcjanna Przychocka.

W postanowieniach warto zachować umiar i wyznaczać cele, które nas nie przytłaczają. Zanim usiądziemy do ich rozpisania warto najpierw zweryfikować, czy są one dla nas naprawdę istotne. - Może warto zaplanować istotne obszary życia, tam, gdzie od planu zależy funkcjonowanie rodziny czy nasze dalsze losy. Ale innych dziedzin nie warto precyzyjnie planować, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich czynników – przekonuje ekspert.

Zdarza się, że mamy ambitny cel i okazuje się, że brakuje nam narzędzi, by go zrealizować: wiedzy o sobie, nawyków, które byłyby dla nas dobre lub odwagi, żeby zmieniać coś w sposobie myślenia. Jedni stawiają na pozytywne myślenie, inni na wizualizacje. Jak radzi psycholog warto dodać czynnik racjonalny, jakim jest rozważenie kilku opcji, to ułatwia przyjmowanie trudów, które pojawią się po drodze. – Wszędzie tam, gdzie zaczynamy się stresować, przeżywamy lęk, irytację, niepokój, albo pojawia się choroba, to jest sygnał, że działamy za mocno, kieruje nami jakiś rodzaj przymusu, a nie jest to do końca zgodne z tym, co jest dla nas dobre i czego pragniemy w głębi duszy – wyjaśnia Marcjanna Przychocka.

Cenna jest umiejętność bycia "tu i teraz", bo to jedyna dostępna nam rzeczywistość. - Wszystkie stresy i obawy biorą się z tego, że działamy w przymusie myślenia do przodu, albo czepiamy się tego, co było. A warto po prostu sprawdzić jak jest – radzi psycholog. Do wszelkich działań potrzebny jest odpowiedni grunt, ponieważ nie da się polecieć, jeżeli nie mamy się od czego odbić. - Nie dokonujemy autorefleksji, jak wchodziliśmy w niektóre sytuacje i stawaliśmy się ich częścią. Zapominamy po prostu być – ocenia gość Trójki.

Czym jest "dynamiczna równowaga" oraz czy Nowy Rok jest wystarczającym pretekstem do zmian, dowiesz się słuchając całej audycji "Dobronocka, 1 stycznia 2012".

"Dobronocki" można słuchać w poniedziałki od północy do 2.00 w nocy. Zapraszamy!

(ed)