Robert Rutkowski, psychoterapeuta, przypomniał, że od lat na całym świecie obserwuje się trend do prowadzenie zdrowego trybu życia i niepalenia. Rządom bardziej opłaca się prowadzenie polityki prozdrowotnej niż leczenie chorych palaczy.
– Coraz częściej pojawiają się u mnie pacjenci, którzy mają problemy z alkoholem i narkotykami, a nie palą papierosów. Kiedyś było to nie do pomyślenia, bo wszyscy, którzy mieli problemy z narkotykami palili – mówił.
Jego zdaniem problemu narkotyków, alkoholu i palenia papierosów nie można zlikwidować w sposób administracyjny i poprzez karanie. Zauważył jednak, wielu jego pacjentów rozstało się z heroiną tylko dlatego, że trafili do więzienia.
- Czasami upierdliwość systemu karnego może zmotywować – stwierdził. Dodał, że zakazy niektórych palaczy zirytują, ale innych zmotywują do działania i rozstania się z nałogiem. Jego zdaniem palenie jest oznaką słabości.
Uspokoił też restauratorów i zapewnił, że nie grozi im spadek obrotów. Przypomniał, że nikotyna jest substancją odurzającą, która tłumi apetyt.
- Osoby niepalące będą zamawiały więcej potraw - stwierdził. Sam kilkanaście lat temu rzucił palenie i dopiero po kilku miesiącach przypomniał sobie smak niektórych potraw.
Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć "Palenie oznacza słabość” w boksie "Posłuchaj".
Audycji "Instrukcja obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 10.45.
(miro)