O zarobkach nie mówimy nawet w związkach czy w rodzinie, zwłaszcza jeśli poszliśmy inną drogą, niż wybrali nam rodzice czy dziadkowie. Prawnik Ewa Maleszyk wyjaśnia, że oszukujemy najbliższych po to, by nie słuchać narzekań i wyrzutów.
- Wolimy się nie przyznawać, że jest ciężko albo że może ten wybór nie był trafny, bo " lepiej zostać lekarzem, prawnikiem, architektem czy księgowym niż artystą" - mówi gość Grażyny Dobroń.
Więcej rozmów Grażyny Dobroń na temat rozwoju osobistego, zdrowia i psychologii znajdziesz na podstronach "Instrukcji obsługi człowieka" i "Dobronocki" >>
Ewa Maleszyk przyznaje, że to także sprawa honoru i zasady "pokażę, że sobie radzę”. - W niektórych rodzinach zdarza się tak, że pomoc rodziców jest bezzwrotna; to trochę sytuacja niekomfortowa, jeśli chcemy pokazać, że jesteśmy samodzielni - mówi prawnik.
Jak wygląda "żonglerka finansowa" w małżeństwie i kiedy pieniądze są narzędziem wolności, a kiedy stają się narzędziem niewoli? Posłuchaj całej rozmowy w "Instrukcji obsługi człowieka". Audycji można słuchać w Trójce od poniedziałku do czwartku o godz. 11.15. Zapraszamy.
(ed)