Skupione na "ja" młode kobiety coraz częściej korekcją nosa, ust czy biustu leczą swoje kompleksy i nastroje, a kiedyś - jak przypomina Grażyna Dobroń - samopoczucie poprawiało się zwyczajnie ciastkiem i kawą.
Dawniej istotnie wystarczał jeden jedyny niepowtarzalny deser, potem zastąpiła go karta kredytowa i robienie zakupów, a dziś - jak zaznacza prof. Violetta Skrzypulec, seksuolog-endokrynolog - "standardem" zaczyna być poprawianie image’u przy pomocy medycyny estetycznej.
- Żyjemy w świecie zdominowanym przez mężczyzn, w związku z tym ta walka z mężczyznami zawsze jest przegrana i takie "poprawienie" w sytuacji trudnej to czasami wymóg chwili, a nie kaprys - opowiada rozmówczyni Grażyny Dobroń.
Więcej rozmów Grażyny Dobroń na temat rozwoju osobistego, zdrowia i psychologii znajdziesz na podstronach "Instrukcji obsługi człowieka" i "Dobronocki" >>>
Ekspert przestrzega, że jeśli decydujemy się na jakiś zabieg, zawsze warto oddać się opiece specjalistów i zachować ostrożność jeśli chodzi o kaprysy związane z "poprawianiem" natury.
Jak w nowej rzeczywistości może się odnaleźć statystyczna "Kowalska" po 50. oraz dlaczego Freud nie byłby przeciwny medycynie estetycznej? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
"Instrukcja obsługi człowieka" w Trójce - od poniedziałku do czwartku o godz. 11.15.