Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 11.11.2014

Marsz Niepodległości: dziesiątki rannych po starciach w Warszawie

Grupa, która oddzieliła się od marszu rzucała w stronę policjantów przy rondzie Waszyngtona flarami i petardami w policję. Doszło do zatrzymań chuliganów.
Podczas Marszu Niepodległości na rondzie Waszyngtona w Warszawie doszło do starć z policjąPodczas Marszu Niepodległości na rondzie Waszyngtona w Warszawie doszło do starć z policjąPAP/Jacek Turczyk
Galeria Posłuchaj
  • Rozpoczął się Marsz niepodległości w Warszawie (IAR)
  • Bójka przy Stadionie Narodowym - relacja Kamila Szwarbuły (IAR)
  • Rzecznik policji Mariusz Sokołowski: woda barwiona pozwala wyłapywać osoby, które brały udział w rozróbie (IAR)
Czytaj także

W Marszu Niepodległości wzięło udział około 30 tysięcy osób. 276 agresywnych osób, w tym także tych, które brały udział w burdach na rondzie Waszyngtona, zostało doprowadzonych do jednostek policji. Są to osoby, które dopuściły się ataków na funkcjonariuszy.

Policjanci oddzielili grupę chuliganów od uczestników Marszu Niepodległości. - Użyliśmy armatek wodnych, w tym z wodą barwioną, by później te osoby biorące udział w burdach łatwiej zidentyfikować - powiedział Sokołowski.
Dodał, że użyta została też broń gładkolufowa do rozproszenia atakujących ją grup, które oddzieliły się od Marszu Niepodległości.
Jak informuje policja, rannych zostało 23 policjantów i ok. 20 uczestników marszu.

Podczas marszu, na wysokości ronda Waszyngtona grupa zamaskowanych napastników wdała się w bójkę z policją. Policjanci zablokowali na dłuższy czas przejście w aleję Zieleniecką, gdzie również doszło do zamieszek.

Fotoreporter "Gościa Niedzielnego" Szymczuk poinformował na twitterze, że został mocno uderzony w twarz.

 

Jak relacjonował, przez chuliganów bici byli uczestnicy i straż marszu.

Reporter IAR był świadkiem wyrywania płyt chodnikowych, którymi chuligani obrzucili policjantów. Na funkcjonariuszy poleciały race, butelki. Napastnicy wyrywali znaki drogowe a nawet miejskie, bezpłatne rowery, którymi starali się rzucać w policjantów.

- Duża grupa pseudokibiców zaatakowała policjantów w okolicach ronda Waszyngtona. Zostali odizolowani od uczestników Marszu Niepodległości - informował Mariusz Sokołowski.

Po około pół godziny funkcjonariusze odblokowali aleję Zieleniecką. Uczestnicy marszu dotarli do miejsca docelowego na Kamionku, gdzie oddali hołd Romanowi Dmowskiemu.

Na
Na rondzie Waszyngtona doszło do starć z policją/fot. PAP/Leszek Szymański

- Nie ma wniosku o rozwiązanie Marszu Niepodległości - mówiła szefowa stołecznego biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Ewa Gawor. Poinformowała, że nie ma zarzutów wobec organizatora marszu.

Jak powiedział Mariusz Sokołowski incydent na rondzie Waszyngtona wywołała duża grupa chuliganów, która tuż za mostem próbowała doprowadzić do burdy z uczestnikami marszu i atakowała policjantów.

Organizatorzy i służba porządkowa Marszu Niepodległości wiele razy nawoływali do zachowania spokoju. Parokrotnie dla uspokojenia sytuacji intonowali hymn narodowy. Agresywnych zamaskowanych osobników starała się powstrzymać straż Marszu Niepodległości, która na początku manifestacji utworzyła kordon. Przebiło się przez niego kilkaset osób, w większości agresywnych.

Wcześniej na wysokości dworca Warszawa-Powiśle doszło do przepychanek zakapturzonych mężczyzn. W stronę funkcjonariuszy poleciały race, kamienie i butelki. Straż Marszu Niepodległości próbowała powstrzymać atakujących.

"To nie nasi goście"

Krzysztof Bosak ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości powiedział, że organizatorzy marszu odcinają się od osób wdających się w bójki z policją na rondzie Waszyngtona w Warszawie.
Przyznał, że na rondzie Waszyngtona trwają starcia policji z chuliganami. Bosak odciął się osób wdających się w bójki z policją. - Nie traktujemy ich jako naszych gości - podkreślił.

TVN24/x-news

"Nie ma polski bez Kresów"

Uczestnicy marszu zgromadzili się przed Stadionem Narodowym, gdzie przemawiali organizatorzy. Robert Winnicki z Ruchu Narodowego apelował się do zgromadzonych o pamięć o Polakach mieszkających za granicą. Podkreślał również m.in., że polski handel powinien być w "polskich rękach".
- Po pierwsze i najważniejsze, pamiętajcie, że polskość, polską suwerenności i polski dobrobyt możemy wypracować tylko samodzielnie, żadna Unia, żadne NATO nam tego nie zapewni. Pamiętajcie, że tyle wolności, ile własności - mówił do uczestników Marszu Niepodległości Winnicki.
Zachęcał także zgromadzonych przed Stadionem Narodowym do skandowania haseł: "Polski handel w polskich rękach", "Polska ziemia w polskich rękach", "Zero złotych na dewiacje".
Powiedział także, że nie ma Polski bez pamięci. - Nie ma Polski bez Kresów, nie ma polskiego patriotyzmu bez pamięci o naszych rodakach rozsianych po całym świecie - mówił. Skandował: "Lwów i Wilno - pamiętamy".
Zaapelował także do policji, żeby nie zbliżała się do ich wiecu.

Marsz pod hasłem "Armia patriotów"

Pochód pod hasłem "Armia patriotów" organizowany przez środowiska narodowe rozpoczął się po godzinie 15.
W tym roku, trasa Marszu wynosiła niecałe 4 kilometry. Pierwszy raz w historii, uczestnicy przeszli na druga stronę Wisły.
Tegoroczna odsłona Marszu nieodłącznie związana była z postacią Romana Dmowskiego. Uczestnicy zakończyli pochód na Kamionku. To tam urodził się główny ideolog polskiego nacjonalizmu.

Święto Niepodległości na ulicach polskich miast [relacja] >>>
Mariusz Sokołowski zwrócił uwagę, że jest to trasa znana policji, bo była zabezpieczana podczas ochrony meczów w czasie Euro 2012. Z kolei Stowarzyszenie Marsz Niepodległości zapewnia, że zrobiło wszystko, żeby impreza odbyła się bezpiecznie, m.in.  wyszkolono członków Straży Marszu.

Jeszcze przed godziną 15.00 na komisariaty trafiło około 60 osób, które miały przy sobie materiały pirotechniczne. - Chcemy ograniczyć jak najbardziej liczbę możliwych incydentów - wyjaśniał Mariusz Mrozek z policji.

Na stołecznych ulicach porządku pilnowało więcej niż zwykle policjantów. Funkcjonariusze zostali ustawieni m.in. w miejscach, gdzie w ubiegłym roku doszło do incydentów.

W Marszu Niepodległości, według szacunków, wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

IAR, PAP, TVP Info, bk