Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 11.11.2014

Burzliwe Święto Niepodległości. Nie obyło się bez incydentów

W niedzielę w całym kraju odbywały się obchody Narodowego Święta Niepodległości. 96 lat temu, po 123 latach rozbiorów, Polska wróciła na mapę świata.
Podczas obchodów Święta Niepodległości doszło do kilku incydentówPodczas obchodów Święta Niepodległości doszło do kilku incydentówPAP/Maciej Kulczyński
Galeria Posłuchaj
  • Zamieszki na rondzie Waszyngtona w Warszawie - relacja Kamila Szwarbuły (IAR)
  • Marsz Niepodległości znowu pod znakiem zamieszek - relacja Michała Dydlińskiego (IAR)
  • Prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza (IAR)
  • Marsz "Razem dla Niepodległej" - relacja Małgorzaty Naukowicz (IAR)
Czytaj także

Z okazji 96. rocznicy odzyskania niepodległości warszawskim Traktem Królewskim przeszedł trzeci prezydencki marsz "Razem dla Niepodległej". - Można i trzeba się cieszyć z wolności, która jest naszym udziałem - przekonywał Bronisław Komorowski. Poza prezydentem w marszu uczestniczyli przedstawiciele najwyższych władz państwowych, w tym marszałkowie Sejmu i Senatu - Radosław Sikorski i Bogdan Borusewicz, premier Ewa Kopacz, były premier Donald Tusk i niektórzy ministrowie, m.in. szef MON Tomasz Siemoniak.

Święto Niepodległości na ulicach polskich miast [relacja] >>>

W tym roku prezydencki marsz był okazją do świętowania niepodległości odzyskanej w 1918 roku, ale także do uczczenia 25-lecia wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Na jego zakończenie prezydent dziękował jego uczestnikom za udział w zgromadzeniu. Jak ocenił, "Polacy marzą, aby świętować w sposób radosny, niedzielący, nie konfliktujący, w sposób który buduje w nas dumę".

Prezydencki wzór na niepodległość

Wcześniej Bronisław Komorowski złożył wieniec przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego na stołecznym placu imienia marszałka i wziął udział w uroczystej mszy za ojczyznę w archikatedrze św. Jana. W homilii biskup polowy WP Józef Guzdek podkreślił, że Święto Niepodległości ma budzić poczucie odpowiedzialności za dobro wspólne, jakim jest ojczyzna. Prezydent tego dnia wręczył też odznaczenia państwowe; wśród odznaczonych znaleźli się m.in.: ekonomistka Henryka Bochniarz, b. działacz Solidarności Bogusław Sonik i aktor Jan Peszek.

Źródło: TVP/x-news

W trakcie uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza, z udziałem m.in. Kopacz, Siemoniaka, Tuska oraz marszałków Sejmu i Senatu, Komorowski przekonywał, że wzór na niepodległość, to: rodzina, konkurencyjność, bezpieczeństwo militarne oraz stopień zintegrowania Polski ze światem zachodnim. Zdaniem prezydenta, w Święto Niepodległości "trzeba wzywać do wzajemnego zrozumienia i do podejmowania współdziałania w sprawach dla Polski najważniejszych".

"Armia patriotów"

Około godz. 15 drugi marsz - Marsz Niepodległości - organizowany pod hasłem "Armia patriotów" ruszył z ronda Dmowskiego. W tym roku trasa manifestacji przebiegała inaczej niż w latach ubiegłych. Marsz nie poszedł ul. Marszałkowską do placu Konstytucji, tylko Alejami Jerozolimskimi i mostem Poniatowskiego na praski brzeg Wisły, by zakończyć się na błoniach Stadionu Narodowego i przy kamieniu upamiętniającym dom, w którym urodził się Roman Dmowski.

Na trasie i u celu marszu dochodziło do incydentów i bójek z policją. Do tej pory zatrzymano ponad 200 osób; rannych jest kilkadziesiąt osób, w tym policjanci. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i pieprzowego, armatek wodnych i broni gładkolufowej.

Źródło: TVN24/x-news

Policja otoczyła grupę zamaskowanych osób, która oddzieliła się od marszu i atakowała funkcjonariuszy. Organizatorzy i służba porządkowa nawoływali do zachowania spokoju. Parokrotnie dla uspokojenia sytuacji intonowali hymn narodowy. Agresywnych zamaskowanych osobników starała się powstrzymać straż marszu.

Wzmocniona ochrona

W innych miejscach Warszawy, inaczej niż w ostatnich latach, Święto Niepodległości przebiegało bez większych incydentów. Policja zgromadziła oddziały nie tylko wzdłuż trasy marszu, ale też w miejscach, gdzie w poprzednich latach dochodziło do zamieszek - przy ambasadzie rosyjskiej i przed skłotami przy ul. ks. Skorupki i ul. Wilczej.

Na pl. Zbawiciela, gdzie przed rokiem podczas Marszu Niepodległości została podpalona instalacja "Tęcza", tym razem było spokojnie. Przez cały dzień porządku wokół placu pilnowało kilkudziesięciu policjantów wyposażonych w kaski, tarcze i pałki. W licznych kawiarniach, jak każdego dnia, panował spory ruch. Ludzie popijając kawę obserwowali rozmieszczonych wokół tęczy policjantów.

Kraków podzielony

Obchody Święta Niepodległości podzieliły Kraków. Ze Wzgórza Wawelskiego Droga Królewską przed Grób Nieznanego Żołnierza przy Placu Matejki przeszły trzy marsze: pierwszy pochód patriotyczny z przedstawicielami lokalnych władz, drugi zorganizowany przez sympatyków i polityków Prawa i Sprawiedliwości. Własny pochód stworzyli też członkowie Klubów Gazety Polskiej. Na czele nieśli transparent z napisałem "Smoleńska nie zapomnimy". Starali się zakłócić przebieg uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza, w której brał udział wojewoda małopolski Jerzy Miller.

W Krakowie pojawił się także Jarosław Kaczyński. Prezes PiS apelował o "wzmacnianie polskiego państwa i polskich sił". Jak ocenił, "niepodległość była zawsze zadaniem, które sprowadzało się do stworzenia silnego duchowo i materialnie polskiego państwa".

Kilka tysięcy gdańszczan i turystów uczestniczyło w Paradzie Niepodległości w Gdańsku. Przeszła ona z Podwala Staromiejskiego przed pomnik Sobieskiego. Msza Święta w intencji Ojczyzny i uroczysty apel przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego - tak w Katowicach wyglądały obchody Święta Niepodległości. Jak podkreślał prezydent miasta Piotr Uszok, na Śląsku to święto ma wymiar szczególny. Przed pomnik Piłsudskiego w Katowicach przyszły tysiące mieszkańców regionu.

- Nowoczesny patriotyzm to także udział w wyborach - mówił w gnieźnieńskiej katedrze prymas Polski abp Wojciech Polak. Gnieźnianie tłumnie stawili się, by świętować 96. rocznicę odzyskania niepodległości. W uroczystości przy pomniku Bolesława Chrobrego wzięło udział kilkaset osób.

Refleksja nad wymiarem patriotyzmu

Biało-czerwone flagi, transparenty z wizerunkiem Józefa Piłsudskiego, bukiety kwiatów. Około trzy tysiące osób wzięło udział w Marszu Niepodległości, który przeszedł ulicami Szczecina. Skandowano hasła: "Część i chwała bohaterom" oraz "Bóg, honor i ojczyzna". Dla wielu osób uczestnictwo w tym wydarzeniu to patriotyczny obowiązek. Jak powiedział Zbigniew Piasecki, który brał udział w Powstaniu Warszawskim, ważne jest by być patriotą nie tylko od święta, ale i na co dzień pracując dobrze, uczciwie i szlachetnie.

Źródło: TVP/x-news

Z kolei około 10 tysięcy osób zwiedziło w niedzielę grudziądzką Cytadelę. Ta największa pruska budowla w Europie otwarta jest dla turystów trzy razy w roku. Właśnie w Święto Niepodległości odwiedza ją największa liczba pasjonatów historii z całego kraju. Atrakcją budowli są podziemnie chodniki, których wybudowano ich tutaj prawie 50 kilometrów, jednak tylko 13 kilometrów udostępniono turystom do zwiedzania. Podczas niedzielnego święta można było również podziwiać uzbrojenie Wojska Polskiego z XIX i XX wieku. Dodatkową atrakcją tego dnia była także prezentacja grup rekonstrukcyjnych.

Na Placu Litewskim w Lublinie wojewoda lubelski Wojciech Wilk mówił o potrzebie refleksji nad wymiarem patriotyzmu, do jakiej skłaniają święta narodowe. Udział w uroczystościach i ich przeżywanie powinny jednoczyć Polaków - podkreślał. Po wystąpieniu wojewody został odczytany Apel Pamięci. Przed pomnikami Józefa Piłsudskiego i Nieznanego Żołnierza złożono wieńce i kwiaty

PAP/IAR/aj