Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Robert Kalinowski 11.12.2015

Kancelaria Premiera wstrzymuje publikację wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia.

Pismo z decyzją w tej sprawie wysłała do TK szefowa KPRM Beata Kempa. Potwierdził to prezes Trybunału Andrzej Rzepliński. Zaznaczył jednocześnie, że na razie nie komentuje sprawy, ale przygotowuje swoje stanowisko i jeszcze dziś je upubliczni. Konstytucjonaliści uważają, że wyrok TK z 3 grudnia powinien być opublikowany.
Posłuchaj
  • Prof. Stępień: decyzja KPRM może być przestępstwem urzędniczym: IAR/Trójka
  • Dr Jacek Zaleśny, politolog z UW, o decyzji KPRM ws. TK (PR 24)
  • Prof. Jarosław Szymanek, konstytucjonalista z UW, o wstrzymaniu publikacji wyroku TK (PR 24)
Czytaj także

Pismo Beaty Kempy do przewodniczącego TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego publikuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Do wyznaczenia składu orzekającego 3 grudnia, Trybunał zastosował pozaustawowe kryterium, oznacza to naruszenie konstytucji, a skutkiem, w mojej ocenie, jest nieważność wyroku - napisała szefowa KPRM.  W piśmie czytamy też, że zgodnie z ustawą o TK, Trybunał orzeka w pełnym składzie w sprawach "o szczególnej zawiłości lub doniosłości" i "za taką sprawę został uznany wniosek grupy posłów dotyczący zgodności z konstytucją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym".

Kempa zaznaczyła, że w przedstawionym przez prezesa TK uzasadnieniu zarządzenia z 18 listopada o wyznaczeniu rozprawy, którego składu orzekającego był on przewodniczącym, napisano, że "z tymi unormowaniami ustawowymi wiążą się doniosłe zagadnienia ustrojowe".

"Decyzja KPRM może być uznana za przestępstwo urzędnicze"
wydruk 1200.jpg

Następnie - podkreśliła szefowa KPRM - "ze względu na wcześniejszą aktywność legislacyjną w sprawie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, trzech sędziów zostało wyłączonych z udziału w rozpoznawaniu sprawy, liczba sędziów zdolnych do orzekania spadła poniżej ustawowego minimum przewidzianego dla pełnego składu tj. 9 sędziów. Wówczas Trybunał podjął decyzję o zakwalifikowaniu sprawy do orzekania w składzie 5 sędziów".

Tego rodzaju przesłanka zmiany składu orzekającego nie jest znana w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Jak wskazano powyżej pełny katalog przesłanek upoważniających Trybunał do orzekania w pełnym składzie określa art. 44 ust. 1 pkt 1 przedmiotowej ustawy. Wskazana przez Pana, jako przewodniczącego składy orzekającego w zarządzeniu z 18 listopada 2015 r. przesłanka +o szczególnej zawiłości lub doniosłości sprawy nie odpadła - czytamy w piśmie.


Należy stwierdzić, że do wyznaczenia składu orzekającego w przedmiotowej sprawie Trybunał zastosował pozaustawowe kryterium. Oznacza to, że Trybunał naruszył art.7 Konstytucji RP. Skutkiem tego działania jest, w mojej ocenie, nieważność wyroku, bowiem zgodnie z art. 379 pkt. 4 kpc, w związku z art. 74 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nieważność postępowania z mocy prawa zachodzi "jeżeli skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa" - podkreśla Kempa.

Szefowa KPRM napisała, że są poważne wątpliwości co do możliwości publikacji wyroku z 3 grudnia w Dzienniku Ustaw. Przedstawiając powyższe, uprzejmie proszę o zajęcie stanowiska w przedmiotowej sprawie. Jednocześnie informuję, że do tego czasu wstrzymuję publikację wyroku" - podkreśliła Kempa.

Rzeczniczka rządu Elżbieta Witek powiedziała, że nieprawdą jest, jak to podawały niektóre media, że KPRM odmówiła publikacji wyroku TK. Kancelaria Premiera - podkreśliła rzeczniczka rządu - zwróciła się do prezesa Trybunału z prośbą o wyjaśnienie istniejących, poważnych wątpliwości i dlatego wstrzymano się do tego czasu z publikacją wyroku. Również sekretarz stanu w KPRM Paweł Szefernaker stwierdził w piątek, że "KPRM poprosiła prezesa TK o wyjaśnienia; jeśli prezes TK poinformował media, że KPRM odmówiła publikacji tzn, że nie zrozumiał treści pisma".

Opinie konstytucjonalistów

Rolą Kancelarii Premiera jest techniczne opublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a nie jego merytoryczna ocena - powiedział  konstytucjonalista dr Ryszard Balicki. Dodał, że TK miał prawo orzekać w składzie pięcioosobowym, a szefowa KPRM Beata Kempa "myli się".

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest ostateczny; powinien zostać opublikowany niezwłocznie - ocenia z kolei prof. Piotr Uziębło. Według niego władza wykonawcza nie może oceniać, czy władza sądownicza działała w sposób właściwy.

Co mówi prawo?

Zgodnie z art. 44 ustawy o TK, Trybunał orzeka w pełnym składzie (czyli co najmniej 9-osobowym) w sprawach: zgodności ustaw przed ich podpisaniem i umów międzynarodowych przed ich ratyfikacją z konstytucją; stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta RP oraz powierzenia marszałkowi Sejmu tymczasowego wykonywania obowiązków prezydenta RP; zgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznych; sporów kompetencyjnych między centralnymi konstytucyjnymi organami państwa; w których skład orzekający Trybunału zamierza odstąpić od poglądu prawnego wyrażonego w orzeczeniu wydanym w pełnym składzie; o szczególnej zawiłości lub doniosłości. Według ustawy, o uznaniu sprawy za "szczególnie zawiłą albo o szczególnej doniosłości" rozstrzyga prezes Trybunału z własnej inicjatywy lub na wniosek składu orzekającego, przy czym do spraw o szczególnej doniosłości należą zwłaszcza takie, w których rozstrzygnięcie może wiązać się z nakładami finansowymi nieprzewidzianymi w ustawie budżetowej.

Spór o TK

3 grudnia TK uznał, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK z czerwca 2015 r. w zakresie, w jakim był podstawą wyboru 8 października przez Sejm poprzedniej kadencji 2 nowych "grudniowych" sędziów. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - był konstytucyjny. Ponadto TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy ws. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP - rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów.

Posłowie PO i część prawników mówili po tym wyroku, że prezydent musi zaprzysiąc trzech wybranych w październiku sędziów. Prezes Rzepliński zapowiedział zaś, że nie będzie wyznaczał do orzekania wybranych 2 grudnia pięciu sędziów - dopóki nie wyjaśni się sprawa zaprzysiężenia 3 sędziów wybranych w październiku. Zanim 3 grudnia pięcioosobowy skład TK wydał wyrok co do ustawy o TK, oddalił wniosek Sejmu o odroczenie rozprawy. Przedstawiciel Sejmu poseł Marek Ast (PiS) uzasadniał taki pisemny wniosek Sejmu argumentem, że wobec wyboru 2 grudnia przez Sejm 5 nowych sędziów, TK może uzupełnić skład, by - jak wcześniej w sprawach ustrojowych - tak i tu Trybunał rozstrzygał w składzie pełnym (to minimum dziewięciu sędziów).

TK oddalił wtedy wniosek Sejmu. Nie powstały nowe okoliczności, by uznać, że zaistniała przesłanka, by nie orzekać w składzie pięcioosobowym - powiedziała przewodnicząca składu sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz. Brak podstaw do stwierdzenia, by uznać, że konieczny jest skład inny niż pięcioosobowy - dodała. Wyraziła też przekonanie, że wszystkim uczestnikom postępowania przyświecają te same wartości. Podkreśliła, że sprawę należy bezzwłocznie rozpoznać. Dodała, że taka sama jest moc wyroku składu pięcioosobowego, jak i pełnego.

Kilka dni wcześniej prezes Rzepliński, wiceprezes Stanisław Biernat i sędzia Piotr Tuleja - którzy brali udział w pracach nad tą ustawą o TK - zostali na swój wniosek wyłączeni ze sprawy przez TK (wnosił o to wcześniej także marszałek Sejmu Marek Kuchciński).

PAP/IAR/rk