Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 04.12.2015

"Nowa Kompania Węglowa najpóźniej do połowy przyszłego roku"

Nowa Kompania Węglowa powstanie najpóźniej do połowy przyszłego roku, może jeszcze w jego pierwszym kwartale – zapowiedział w piątek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. O projekcie NKW mówił również w czwartek nowy minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Prace nad powstaniem nowej Kompanii Węglowej rozpoczął jeszcze poprzedni rząd. Jak powiedział w czwartek nowy minister energii Krzysztof Tchórzewski, tworzenie Nowej Kompanii Węglowej trzeba będzie kontynuować, choć nie będzie się ona tak nazywała.

Według zapowiedzi wiceministra Tobiszowskiego, strategia i program dla tego podmiotu ma być najpóźniej po nowym roku przedłożona stronie społecznej.

- Chodzi o to, by wspólnie wypracować tę strategię i żeby ona stała się fundamentem powstania nowej Kompanii. Bardzo byśmy chcieli, żeby w połowie przyszłego roku, a właściwie nawet bardzo, by nam zależało, żeby do końca pierwszego kwartału ona mogła zafunkcjonować. Ale dajemy sobie tutaj czas, że gdyby się to wydarzyło w pierwszej połowie roku, bylibyśmy z tego bardzo radzi – powiedział Tobiszowski.

- Uznaliśmy, że pójdziemy w kierunku (tworzenia nowej Kompanii Węglowej - przyp. red.). Na dzisiaj wydaje nam się to najsprawniejszym rozwiązaniem, bo czas nie jest dzisiaj dla nas przyjazny, on za szybko biegnie, jeśli chodzi o sytuację, którą zastaliśmy. Stąd chcemy kontynuować powstanie Nowej Kompanii, oczywiście chcemy budować w powiązaniu z sektorem energetycznym i to jest ten kierunek, który podtrzymujemy - dodał wiceminister.

"Jak najszybciej uruchomić inwestycje w kopalniach"

Jak podkreślił, im szybciej powstanie struktura prawna i organizacyjna, tym łatwiej będzie wdrażać program naprawczy i inwestycyjny.

- Musimy również jak najszybciej uruchomić inwestycje w poszczególnych kopalniach. W których? Obecnie rozpoczęliśmy już tę analizę, chcielibyśmy może do końca roku, najpóźniej z początkiem stycznia umieć rozstrzygać, ale to też chcemy stronie społecznej przedłożyć – gdzie, jakie inwestycje chcielibyśmy prowadzić w Kompanii, żeby mieć tę perspektywę nowej struktury organizacyjnej na kolejne lata – zaznaczył Tobiszowski.

"Zastaliśmy sytuację pustej skrzyni"

Wspomniał też niedawne działania związane z zapewnieniem w Kompanii Węglowej wypłat tzw. barbórki. - Zastaliśmy sytuację pustej skrzyni, to były pierwsze nasze decyzje. Wykorzystując Towarzystwo Finansowe Silesia próbowaliśmy stworzyć taki szybki montaż finansowy, który wspiera płynność Kompanii Węglowej - zaznaczył.

Według wiceministra pierwsze decyzje były równolegle prowadzone wraz z tworzeniem nowego ministerstwa energii. - Dotyczyły właśnie uruchomienia pewnej ścieżki - ja to nazwałem by-passem, aby zyskać czas no i to właściwie się wydarzyło, dostaliśmy ten czas na grudzień-styczeń, żebyśmy mogli teraz przyśpieszyć te prace programowe i jeśli chodzi o konstrukcję nowej Kompanii, i jeśli chodzi o proces inwestycyjny – powiedział.

Zdaniem Tobiszowskiego ważne jest szybkie wskazanie, w jakiej strukturze organizacyjnej będzie funkcjonować nowa Kompania, czyli kto będzie jej udziałowcem i w co będą angażowane środki.

- Dlatego zależy nam, żeby jak najszybciej ci nowi akcjonariusze się pojawili, bo to też sprawia, że będziemy mieć zabezpieczoną na przyszły rok płynność w Kompanii. Ona jest ważna od strony podmiotu, który jeśli chce funkcjonować, musi mieć środki na koncie i nimi operować. Ale również musimy zorganizować środki na planowane inwestycje, bo tu dwie rzeczy musimy połączyć - nie tylko wegetatywność Kompanii utrzymywać, Kompania ma się w końcu odbić i zacząć powoli, step by step, odbijać się z dna – oświadczył wiceminister.

"Podział obowiązków w nowym ministerstwie energii jeszcze dopracowywany"

Poinformował, że według pierwszego założenia podziału obowiązków w nowym ministerstwie energii między sekretarzy i podsekretarzy stanu, który będzie jeszcze dopracowywany, w jego zakresie obowiązków ma być departament górniczy z zakresem właścicielskim, który obejmuje obecnie spółki górnicze i instytuty.

- Natomiast, jeśli idzie o sprawy właścicielskie energetyczne – one do pierwszego kwartału przyszłego roku mają pozostać w ministerstwie skarbu, tam będzie dokonywana analiza spółek, ich kondycji finansowej po to, żebyśmy mogli w naszym programie widząc rolę energetyki, umieć właściwie ocenić sytuację - wyjaśnił.

Tobiszowski poinformował też, że w przyszłym tygodniu wraz z wiceministrem skarbu Wojciechem Kowalczykiem pojedzie do Brukseli. - To będzie jakby kontynuacja tego, co było do tej pory z pokazaniem trochę nowej koncepcji i zarazem też pokazanie, jak obecny rząd widzi konstrukcję nowej Kompanii po to, żebyśmy nie mieli problemów z niedozwoloną pomocą publiczną. Chodzi o to, żeby Bruksela była uspokojona, że nowy rząd ma pomysł, ma wizję, wie, co chce zrobić – dodał.

Tchórzewski: tworzenie Nowej Kompanii Węglowa trzeba będzie kontynuować

Tworzenie Nowej Kompanii Węglowa trzeba będzie kontynuować, choć nie będzie się ona tak nazywać - powiedział z kolei w czwartek nowy minister energii Krzysztof Tchórzewski. - Może to pomóc w naprawie polskiego górnictwa - dodał.

Jak dodał, w proces powstania NKW zostały już zaangażowane "duże pieniądze", a poza tym jest to "pewien pomysł, który odpowiednio zmodyfikowany można zacząć realizować i może to pomóc w naprawie polskiego górnictwa". Tchórzewski nie odpowiedział jednak na pytanie, kiedy ów podmiot miałby powstać.

Szef nowego resortu nie ukrywa, co dziś jest jego najważniejszym priorytetem. To górnictwo, w którym - jak mówi - sytuacja jest "zła, nawet tragiczna". Dlatego inne kwestie, m.in. nadzór nad spółkami energetycznymi, odsuwa na czas, gdy sytuacja ta choć trochę się unormuje. Jak podkreśla, od środy wszystkie spółki, które są związane z górnictwem znalazły się w gestii resortu energii, który odtąd za nie odpowiada.

1,674 mld zł straty sektora górnictwa

W pierwszych III kwartałach br. sektor górnictwa miał 1,674 mld zł straty. Z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu wynika, że o ile po pierwszym półroczu strata sektora wynosiła 1,445 mld zł, po kolejnym kwartale przyrosła ona o kolejne niespełna 220 mln zł (choć sierpień sektor zamknął plusem wynoszącym 157,3 mln zł). W pierwszych III kwartałach 2015 r. każdą tonę węgla sprzedawano ze średnią stratą 34,42 zł, we wrześniu wynosiła ona 21,98 zł/t.

Sytuacja w branży pogarszała się systematycznie od 2012 r., w ubiegłym roku zaczęto mówić o możliwej likwidacji kopalń. Po styczniowych protestach poprzedni rząd wycofał się z tych planów. W kolejnych miesiącach nie wdrożył jednak działań, które pozwoliłyby przede wszystkim Kompanii Węglowej wyjść z problemów. Obecny rząd podtrzymuje zapowiedzi, że likwidacji kopalń nie będzie, ale 95 tys. ludzi zatrudnionych w branży wciąż czeka na decyzje.

Dlatego na pytanie o spółki energetyczne, które zgodnie z programem PiS miały się znaleźć pod nadzorem nowego resortu Tchórzewski odpowiada, że sytuacja w górnictwie jest na tyle poważna i jest tam do rozwiązania tyle problemów, że "nie naciska", by już teraz przejąć nad nimi nadzór. - Jeśli Ministerstwo Skarbu Państwa chce jeszcze nimi przez jakiś czas pozarządzać - mnie to nie przeszkadza. Podstawowe sprawy związane z polityką energetyczną (w spółkach - przyp. red.) są prowadzone. Dzięki temu jestem zadowolony ze współpracy z Ministrem Skarbu Państwa - powiedział.

Spółki energetyczne pod nadzorem resortu znajdą się w pierwszej połowie 2016 r.

Jak dodał, spółki energetyczne pod nadzorem jego resortu znajdą się w pierwszej połowie 2016 r. - Będę do tego dążył, ale nie podchodzę do sprawy na zasadzie "bo ja chcę to mieć" - wyjaśnił.

- Gdybym był złośliwy, to powiedziałbym, że od 2008 r. prowadzona była polityka na wykończenie górnictwa - powiedział, pytany o kondycję branży. Jak dodał, do tego stwierdzenia upoważnia go własne doświadczenie.

- W listopadzie 2007 r., już po przegranych przez PiS wyborach, kiedy było wiadomo, że nie będziemy rządzić, dużym wysiłkiem przygotowywałem proces wejścia na giełdę Katowickiego Holdingu Węglowego. Uczestniczyłem w przekonywaniu górników do udziału w referendum, w którym 52 proc. uczestników opowiedziało się za prywatyzacją giełdową poprzez emisję dodatkowych akcji. Biorąc pod uwagę, kiedy miał nastąpić debiut, czyli w połowie marca 2008 r., z emisji akcji można było liczyć na blisko miliard zł - powiedział. Jego zdaniem, byłby to solidny zastrzyk finansowy nie tylko dla firmy, która mogłaby poczynić konieczne inwestycje, ale i całego regionu.

Tymczasem - jak dodał - mimo przygotowanego prospektu emisyjnego i zaangażowania załogi, w momencie gdy "wszystko było podane na talerzu", zapadła decyzja, że upublicznienie KWH zostaje odłożone. Zdaniem Tchórzewskiego, jedyne racjonalne wytłumaczenie takiego działania, to niechęć do tego, by górnictwo się rozwijało.

Kolejnym przykładem złego - jego zdaniem - traktowania branży przez rząd PO-PSL jest wejście na giełdę Jastrzębskiej Spółki Węglowej w 2011 r. Jak powiedział, spółka poniosła koszty wejścia na giełdę, ale skarb państwa odmówił emisji nowych akcji, jedynie sprzedał własne udziały.

- To wejście na giełdę, które mogło pokazać, że polskie górnictwo dynamicznie się rozwija, niczego spółce nie dało poza kosztami. Normalnie spółka wchodzi na giełdę po to, by zebrać pieniądze, bo jeśli nie ma potrzeby zbierania pieniędzy, to żaden właściciel nie "puszcza" spółki na giełdę, chyba że chce się jej pozbyć - powiedział Tchórzewski.

Jego zdaniem, w tym przypadku państwo zdjęło z siebie odpowiedzialność za spółkę "i gdy przyszły gorsze czasy, okazało się, że jest ona niedokapitalizowana, niedosprzętowiona i z dużymi długami". Strata JSW w pierwszym półroczu 2015 r. przekroczyła 620 mln zł, lecz w wyniku wdrożenia programu restrukturyzacyjnego w III kw. spółka osiągnęła zysk netto 0,9 mln zł.

PAP, awi