Budowa tej linii gazowej o nazwie Baltic Pipe w istotny sposób zwiększy bezpieczeństwo gazowe Polski - mówiła na antenie radiowej Jedynki redaktor Agnieszka Łakoma specjalizująca się w tematyce energetycznej.
- Do tej pory pojawiały się informacje o tym, że ten gazociąg powinien eksportować 5-7 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Polska potrzebuje rocznie około 15 miliardów metrów sześciennych. Z własnych złóż mamy zapewnione 4 do 4,5 miliarda metrów sześciennych – wylicza gość radiowej Jedynki.
Kluczowy jest gazoport
Jeśli do tego dołożymy możliwości Gazoportu, który może przyjąć rocznie 5 miliardów metrów sześciennych skroplonego gazu to otrzymujemy wielkości zbieżne z rocznym zapotrzebowaniem Polski na gaz. Dlatego nie należy się dziwić, że Piotr Naimski pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej zapowiedział, że Polska nie odnowi długoterminowego kontraktu na dostawy gazu z Rosji. Kontrakt ten wygaśnie w 2022 roku.
- To jest przełom, ponieważ po raz pierwszy, jeżeli nie sprowadzimy gazu z Rosji nie będzie problemów z zaopatrzeniem. Oczywiście warunek jest taki, żeby gazoport w Świnoujściu spełniam swoją funkcję w wyższym stopniu niż obecnie, bo teraz widzimy pierwsze dostawy, ale żeby do roku 2022 roku, mógł zacząć funkcjonować – przekonuje gość.
Ważna jest dywersyfikacja
Jeśli Polska będzie miała innych niż rosyjscy znaczących dostawców gazu to będzie mogła liczyć na obniżki cen błękitnego paliwa dostarczanego przez Gazprom. Jeśli cena będzie atrakcyjna to będziemy kupowali gaz rosyjski - zdają sobie z tego faktu przedstawiciele Gazpromu, z którymi rozmawiamy o obniżce cen już od wielu miesięcy.
- Trwają negocjacje z Gazpromem w sprawie obniżenia cen surowca dla Polski. Sądząc po zapowiedział wiceprezesa Gazpromu są szanse, żeby doszło do takiego porozumienie. PGNiG bardzo ostrożnie podchodzi do wcześniej wynegocjowanych kwestii. Być może teraz targuje się o nieco większy upust. Trzy lata temu Gazprom zgodził się, żeby obniżyć tam cenę gazu o kilkanaście procent – dodaje.
Robert Lidke, abo