W nowym systemie wsparcia dla podmiotów wykonujących działalność w sektorach i podsektorach energochłonnych rekompensaty przyznawane są w związku z przenoszeniem kosztów zakupu uprawnień do emisji gazów cieplarnianych na ceny energii elektrycznej zużywanej do wytwarzania produktów przez te podmioty.
Program "Mój prąd" coraz bardziej popularny. Znamy liczbę wniosków o dofinansowanie paneli słonecznych
W drodze decyzji administracyjnych
– System rekompensat dla odbiorców energochłonnych ma ograniczyć ryzyko relokacji przedsiębiorstw, które rozważają przeniesienie działalności do innego regionu ze względu na wysokie koszty pośrednie, które muszą ponosić w naszym kraju, to zjawisko tzw. carbon leakage – tłumaczy Rafał Gawin, prezes URE.
Rekompensaty przyznawane są w drodze decyzji administracyjnych wydawanych przez prezesa URE na wniosek uprawnionych podmiotów. Do końca marca 2020 r. wnioski o przyznanie rekompensat złożyło 28 podmiotów.
Zielona energia może dać nawet 68-proc. redukcję emisji CO2. Eksperci Instytutu Jagiellońskiego mają pomysł
Środki pochodzą z aukcji uprawnień do emisji
– System wsparcia wymagał od nas rozpoznania nowych obszarów związanych z działalnością branż energochłonnych, jak huty, zakłady chemiczne, zakłady azotowe czy papiernie, a także zagadnień związanych z szeroko rozumianym systemem handlu uprawnieniami do emisji. W tym roku z systemu skorzystały podmioty, które zrezygnowały z rekompensat przewidzianych w ustawie cenowej i dlatego pula rekompensat sektorowych nie została w całości rozdysponowana. W przyszłym roku spodziewamy się większej liczby wnioskodawców – mówi prezes URE.
Maksymalny limit środków finansowych przeznaczonych na wsparcie dla sektorów i podsektorów energochłonnych za 2019 i 2020 rok został określony w ustawie o systemie rekompensat i wynosi po 890 mln zł na każdy rok. Środki na rekompensaty pochodzą z wpływów z aukcji uprawnień do emisji CO2.
PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS