Jak przekazało unijne źródło, szef polskiego rządu podkreślił, że doszło do manipulacji na rynku gazu ze strony rosyjskiego Gazpromu. - Gazprom nie wykorzystuje możliwości magazynowania i sieci, stąd wzrost cen - wskazywał premier.
Manipulacje Gazpromu na rynku gazowym. Polska chce dochodzenia KE
W związku z tym - dodało źródło Polskiego Radia - Polska oczekuje od Komisji Europejskiej wykorzystania "wszelkich dostępnych instrumentów", by zbadać działania Gazpromu pod kątem zasad antymonopolowych zgodnie z artykułem 102 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
W myśl tego przepisu jedno lub więcej przedsiębiorstw nie może na rynku wewnętrznym lub na znacznej jego części nadużywać pozycji dominującej, w zakresie, w jakim może wpływać na handel między państwami członkowskimi.
Obowiązkowe magazyny gazu oraz raporty dot. energetyki
Według unijnego źródła, premier Morawiecki przedstawił też postulat obowiązkowego posiadania magazynu gazu przez każde państwo członkowskie po to, aby "zwiększyć odporność na manipulacje".
Czytaj więcej:
Kolejny postulat szefa polskiego rządu dotyczy stworzenia raportu o działaniach na rzecz obniżenia cen za energię w kontekście systemu handlu emisjami (ETS).
Pomoc dla gospodarstw
Mateusz Morawiecki zwracał też uwagę na potrzebę wsparcia gospodarstw domowych o niskich dochodach. Ten postulat szef polskiego rządu przedstawił, wchodząc na posiedzenie Rady Europejskiej. Jak zaznaczył, na ukończeniu są krajowe regulacje, mają one wesprzeć przedsiębiorców oraz najmniej zamożne gospodarstwa domowe, które odczują podwyżki cen prądu.
Szef polskiego rządu dodał, że Polska przestrzegała przed rynkowymi manipulacjami ze strony rosyjskich gigantów, szczególnie przy okazji realizacji projektu Nord Stream 2. - Polityka ekonomicznego, gazowego szantażu prowadzona przez Gazprom i Rosję jest tym bardziej możliwa, jeśli ruszy Nord Stream 2 - mówił premier.
ng