- Do Ghany jechałam sama, w wiosce byłam jedyną osobą o białym kolorze skóry. Przed podróżą bałam się czy to będzie bezpieczne, po kilku dniach w wiosce czułam się bezpiecznie jak nigdy w życiu - wspomina bohaterka reportażu. Prawie nigdy nie była sama, wciąż otaczali ją ludzie, zwłaszcza dzieci, które nie odstępowały jej na krok. Starszyzna wioski zapewniła ”białej siostrze” trzy razy dziennie papkę z manioku, udostępniono jej także jedną z chat znajdujących się w osadzie.
Jesienią ubiegłego roku 28-letnia Anna, zgłosiła się do Fundacji Dzieci Afryki. W czasie wielu spotkań powstał pomysł, by wybudować szkołę w Bundoli, wiosce oddalonej 600 km od Akry. Polski ksiądz werbista, pracujący niedaleko tej wioski, który w swojej miejscowości budował szkołę, zrobił kosztorys. Potrzeba było 5 tysięcy euro, by postawić budynek.
Posłuchaj innych Trójkowych reportaży >>>
Anna, korzystając głównie z sieci przyjaciół, zebrała potrzebną kwotę i w końcu czerwca wyjechała do Ghany. Szkołę udało się wyposażyć w kolektor słoneczny, zapewniający oświetlenie wieczorem.
Reportaż "KIKARANDIK znaczy szkoła" przygotowała Grażyna Wielowieyska
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.
gs