Czwórka
Paweł Kurek
19.12.2014
Podsumowujemy długą wyprawę Bilba Bagginsa
Od koturnowych, przydługich mów, po przerysowane sceny walki, które czasem przyjmują groteskową formę. Czy "Hobbit" jest gorszą produkcją od "Władcy Pierścieni"?
"Hobbit: Bitwa Pięciu Armii" już wkrótce w kinachmat. promocyjne (fragment plakatu)
Posłuchaj
-
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii - czy warto iść do kina? (Czwórka/Hrapkowidz)
Czytaj także
Wyprawa niziołków przez Śródziemnie dobiega końca. Jedni powiedzą: "nareszcie", bo rozłożona na trzy lata trylogia zmęczyła wielu fanów filmów Petera Jacksona. Inni ubolewają, że "Bitwa Pięciu Armii" kończy niezwykłą podróż, którą zapoczątkowała w 2001 roku "Drużyna Pierścienia". Jak "Hobbit" wypadł na tle "Władcy Pierścieni"?
- Produkcja daje przestrzeń do przyjrzenia się bliżej bohaterom, Peter Jackson rozpływa się w uniwersum - mówił w Czwórce krytyk filmowy Błażej Hrapkowicz. Zdaniem prowadzącego audycję "Hrapkowidz", minusem opowieści o Bilbie, jest przesadna "cyfryzacja". - W obrazie często powstaje wrażenie sztuczności - oceniał. Jednak według dziennikarza "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii", jest najlepszą częścią ostatniej serii. Na co jeszcze warto wybrać się do kina w święta?
***
Tytuł audycji: Hrapkowidz
Prowadził: Błażej Hrapkowicz
Data emisji: 18.12.2014
Godzina emisji: 19.00
(pkur,kd)