Według Igora Janke "Solidarność Walcząca" była najbardziej zakonspirowaną antykomunistyczną organizacją po II wojnie światowej. - Jest to rzeczywiście mało znana historia, co zadziwiające, bo to historia niezwykła. Są na pewno powody, dla których nie była ona chętnie opowiadana w III RP - mówi Igor Janke.
Publicysta dodaje, że miał szczęście poznać kilkadziesiąt osób, które działały w "Solidarności Walczącej". - Było to dla mnie niezwykłe wydarzenie, kompletnie nie spodziewałem się, że tak mocno przeżyję spotkania z tymi ludźmi i historią "Solidarności Walczącej". Dawno nie zdarzyło mi się poznać tak wielu pięknych, mądrych i wolnych ludzi - wyznaje dziennikarz.
Na czym polegało piękno osób związanych z "Solidarnością Walczącą"? Publicysta wyjaśnia, że potrafili oni zachować wewnętrzną wolność w czasach, gdy owa wolność była towarem rzadkim i niezwykle cenionym. - Mieli ją przede wszystkim w głowach, bo potrafili mieć wielkie marzenia o wolnej Polsce. Umieli o swoje cele walczyć i poświęcić im kawał życia - opowiada Igor Janke.
"Solidarność Walcząca" jest dziś niemal zapomniana. A była "najbardziej bojową, najlepiej zakonspirowaną, najsprawniejszą i sprawiającą najwięcej kłopotu komunistycznej władzy organizacją opozycyjną", jak pisze o niej Igor Janke w książce "Twierdza. Solidarność Walcząca - podziemna armia".
Jej celem było obalenie komunizmu i niepodległość. Członkowie organizacji przysięgali "poświęcić swoje siły, czas - a jeśli zajdzie potrzeba - swe życie" zbudowaniu "Rzeczypospolitej Solidarnej".
<<< 4 czerwca - zobacz serwis specjalny >>>
Zapraszamy do wysluchania całej audycji, którą poprowadził Dariusz Bugalski.
Na "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku od godz. 21.05 do 22.00.
(sm/mk)