Anna Prus Mniej istotne jest, czy gram w Rosji, Polsce czy Stanach Zjednoczonych. Dla mnie ważny jest w filmie ciekawy scenariusz i to, by jego przesłanie było istotne, by wnosiło coś do naszego życia.
- W Rosji było ciężko, nie znałam języka, a teksty dostawałam napisane cyrylicą. Wracałam więc z planu około północy, uczyłam się ich godzinę, spałam trzy, wstawałam o czwartej rano, znowu się uczyłam i jechałam na plan - opowiadała w Czwórce. Jednak, jak przyznała, starała się być perfekcjonistką i to jej pomagało. - Jestem ambitna, więc choć byłam zestresowana, bardzo mnie to motywowało, wiedziałam, że robię coś ważnego. To było świetne doświadczenie, dzięki któremu wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych - wspominała Anna Prus.
W rozmowie z Michałem Misiorkiem Anna Prus opowiadała o trudach pracy na rosyjskim planie filmowym i przygotowaniu do tamtejszych ról, m.in. drakońskiej diecie, którą przeszła. Ale zdradzała także swoje plany na role za oceanem nad filmem "Operation: Redemption", w którym gra Amerykankę, córkę polskich imigrantów, porwaną przez islamistów.
"Reżyser życia", czyli eksperymenty społeczne w sieci
***
Tytuł audycji: Tędy po trendy
Prowadzi: Mateusz Kulik
Materiał przygotował: Michał Misiorek
Data emisji: 8.10.2017
Godzina emisji: 8.16
kd/kk