Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 08.12.2010

Kamera wszczepiona w tył głowy

Znany artysta Wafaa Bilal w imię sztuki chodzi po świecie z obiektywem kamery monitoringowej przytwierdzonym z tyłu czaszki.
Wafaa Bilal podczas zabieguWafaa Bilal podczas zabiegu

Amerykański artysta irackiego pochodzenia zapewnia, że niczego nie zmienia w swoim życiu. Kamerę „trzecie oko” będzie nosił przez rok.

Tytanową płytkę, na której osadza się obiektyw z magnesem, wszczepiono mu w studiu tatuażu przy miejscowym znieczuleniu. Kamerka kablem łączy się z laptopem, który Bilal nosi w specjalnej torbie na ramieniu. Filmy przez 24 godziny na dobę będą przekazywane na monitory w muzeum w Dausze. Mają być tylko jedną z części składających się na pracę Bilala, reszta ma być ujawniona później.

Obiektyw utrwalający świat z tyłu głowy ma m.in. symbolizować rzeczy, których nie widzimy lub nie zauważamy na co dzień, zostawiamy je z tyłu, za sobą.

Bilal jest profesorem fotografii na uniwersytecie w Nowym Jorku w Tisch School of the Arts - tam kamera nie będzie robić zdjęć: soczewka będzie zasłonięta.

Projekt "The 3rd I” został zlecony Bilalowi przez nowe muzeum sztuki Mathaf w katarskiej Dausze. Jest to jedno z 23 dzieł zamówionych na otwarcie tej placówki 15 grudnia br. na wystawę „Powiedziane/niepowiedziane/powtórzone”.

agkm, yahoo/Daily Mail