Dwójka
Michał Mendyk
15.01.2014
Jak chronić Bacha przed filmowcami?
- Mamy nadzieję, że to wyróżnienie stanie się dla nas przewrotnie sposobem na powrót do kraju - mówili członkowie Kwartetu Apollon Musagète, laureaci tegorocznego Paszportu Polityki. W "Poranku Dwójki" rozmawialiśmy też o muzyce filmowej...
Kadr z filmu "Nimfomanka" mat. pras. Gutek Film/ Christian Geisnaes
Posłuchaj
-
Rozmowa Aldony Łaniewskiej-Wołk rozmawia z członkami Kwartetu Apollon Musagète (Poranek Dwójki)
-
Jak chronić Bacha przed filmowcami? (Poranek Dwójki)
Czytaj także
Więcej o tegorocznych Paszportach "Polityki" >>>
- Nie zgadzam się z tezą, że muzyka filmowa powinna być "niesłyszalna". Przecież to równoważny element dzieła. Kino nigdy nie było nieme, właśnie dzięki muzyce - mówił Piotrowi Matwiejczukowi Andrzej Kołodyński, redaktor naczelny miesięcznika "Kino". - Najlepsze dowody to tematy Wojciecha Kilara do "Ziemi Obiecanej" i wykorzystanie muzyki klasycznej przez Larsa von Triera - dodał.
Goszczący również w studiu Dwójki Jacek Marczyński z "Rzeczpospolitej" zgodził się z przedmówcą, jako przykład podając Händlowską arię w pierwszej scenie "Antychrysta". I dorzucił "Adagietto" z V Symfonii Mahlera w "Śmierci w Wenecji" Viscontiego. A Kołodyński zachwycił się "Pasją Mateuszową" Bacha w scenie brutalnej bójki we "Włóczykiju" Pasoliniego.
Żadnemu z naszych gości nie przypadł jednak do gustu sposób, w jaki Lars von Trier wykorzystuje muzykę Szostakowicz, Francka, a przede wszystkim Bacha w swoim najnowszym dziele. Andrzej Kołodyński przypomniał nawet stary żart o "Towarzystwie ochrony Bacha przed filmowcami". Czym zawinił von Trier? Zachęcamy do wysłuchania nagrania z "Poranka Dwójki".
15 stycznia (środa)