Krajewski: do Mocka wróciłem przez przypadek
- Mój opis tego kraju jest opisem pośrednim. Opierałem się przy tym na pamiętnikach polskich i niemieckich podróżników, rozmawiałem z ekspertami i czytałem mnóstwo artykułów oraz książek. Chciałem odkryć specyfikę Kamerunu - począwszy od pogody, a skończywszy na wszędobylskich insektach oraz groźnych skorpionach i wężach. Jestem taki, że liczy się dla mnie każdy szczegół – zarówno topograficzny, etnograficzny, jak i makabryczny – dodał pisarz, którego kolejna powieść o słynnym komisarzu Eberhardzie Mocku rozgrywa się nie tylko we Wrocławiu, ale także w kolonii niemieckiej w Kamerunie.