Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Jacek Puciato 28.12.2012

"Jeśli mężczyzna dobrze prowadzi, każda kobieta będzie szczęśliwa"

Potrafi wyrazić wszystko: radość, tęsknotę, miłość, namiętność, poczucie wolności, a nawet modlitewną prośbę. Taniec jest uniwersalnym językiem, którego warto się uczyć.
Ireneusz i Monika SulewscyIreneusz i Monika SulewscyGrzegorz Śledź/PR2
Galeria Posłuchaj
  • "Jeśli mężczyzna dobrze prowadzi, każda kobieta będzie szczęśliwa"
Czytaj także

W przedsylwestrowym "Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego" spotkaliśmy się z parą znakomitych tancerzy: Moniką i Ireneuszem Sulewskimi, by porozmawiać o języku tańca, tanecznej tradycji, miejscu tańca w kulturze.
Jak przypomniała autorka audycji Hanna Maria Giza, taniec zrodził się z potrzeby opowiedzenia historii ruchem, z potrzeby wyrażania uczuć, emocji. Taniec ewoluował: od związanych z obrzędowością, ze sferą sacrum elementów rytuału, poprzez wiele rozmaitych konwencji, w tym taniec klasyczny, balet, po – taniec współczesny, otwarty.
Jednym z poruszanych w audycji wątków była historia owego wyswobadzania się tańca z konwencji: zmiany statusu pewnych form, powstawania nowych. – Walc był na salonach tańcem zdecydowanie rewolucyjnym – przypominał Ireneusz Sulewski tę ważną przemianę w europejskich dziejach tańca. Nie do pomyślenia wcześniej zbliżenie ciał, hipnotyzujące wirowanie walca był to jednak zaledwie przedsmak. Później bowiem przyszły kolejne rewolucje: choćby namiętne tango czy gorszący rock and roll.
Jak to jest natomiast ze współpracą w posługiwaniu się tym jedynym w swoim rodzaju językiem? – Jeśli partner potrafi bardzo dobrze tańczyć, dobrze prowadzić, każda kobieta będzie szczęśliwa – podkreślał gość Hanny Marii Gizy.