"Burza". Obraz, który rozpala wyobraźnię historyków
Wiosną 1793 roku czołową pozycję w rewolucyjnym Konwencie objęli jakobini. Żyrondyści zaczęli być prześladowani, ale najsilniejszym pretekstem do krwawego rozprawienia się z przeciwnikami dostarczyło jakobinom zabójstwo, jakiego dokonała młoda żyrondystka Charlotte Corday, sztyletując członka Konwentu, zwolennika Maximiliena Robespierre’a i Georges’a Dantona – Jeana-Paula Marata.
Jakobini natychmiast wykorzystali śmierć Marata do swych propagandowych i politycznych celów. To Konwent pod rządami jakobinów zamówił u J.-L. Davida obraz mający upamiętniać śmierć popularnego idola. David nie tylko namalował obraz, lecz także przygotowywał publiczny pogrzeb Marata, który stał się trwającą kilka tygodni i złożoną z wielu wydarzeń ceremonią, zakończoną złożeniem ciała w Panteonie (w którym spoczywało do przewrotu termidoriańskiego) i zamianą nazwy miasta Hawr na Hawr-Marat.
Podczas pogrzebu Marat miał być niesiony tak, jak rzekomo umarł – w wannie, która miała jednocześnie przywoływać skojarzenia z antycznym sarkofagiem. Jego ciało było jednak zbyt rozłożone, aby mogło być prezentowane w ten sposób. W obrazie David ukazał jednak trupa Marata leżącego w wannie, z piórem w prawej i listem od Corday w lewej dłoni. Obraz wzorowany na szlachetnych wzorach i to zarówno antycznych, jak i chrześcijańskich, miał być wizerunkiem nowego bohatera, świeckiego męczennika i zarazem początkiem nowej ikonografii.
Na czyje zlecenie został namalowany obraz "Śmierć Marata"? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Jest taki obraz
Prowadzi: Michał Montowski
Gość: dr Grażyna Bastek (historyk sztuki)
Data emisji: 22.07.2018
Godzina emisji: 11.00
Jacques-Louis David "Śmierć Marata"
jp/pg