Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 11.02.2016

Otwarte Fundusze Emerytalne są ciągle ważnym graczem

Kiedy indeksy giełdowe lecą w dół, a taka sytuacja ma miejsce od wielu miesięcy, nie tylko inwestorzy giełdowi, ale i przyszli emeryci mają powód do zmartwienia. Spadki na giełdzie wpływają na aktywa Otwartych Funduszy Emerytalnych, które po reformie inwestują w dużej mierze właśnie w akcje.
Posłuchaj
  • Zdaniem Małgorzaty Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Funduszy Emerytalnych dzisiejszego gościa Radiowej Jedynki powinny być zniesione przepisy ograniczające możliwości inwestycyjne OFE. (Robert Lidke, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • O stracie lub zysku będziemy mogli mówić, gdy jednostki w funduszach emerytalnych zostaną umorzone i przeliczne na naszą emeryturę – mówi Joanny Ruteckiej z Instytutu Statystyki i Demografii SGH, która była gościem na antenie Polskiego Radia 24. (Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • W drugiej połowie roku czeka nas przegląd emerytalny – mówi Adam Czerniak, ekonomista Polityki Insight i SGH. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • O tegorocznym okienku transferowym mówi Adam Czerniak, ekonomista Polityki Insight i SGH. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Wprowadzanie nowych przepisów dotyczących OFE nie ma większego znaczenia – mówi Adam Czerniak, ekonomista Polityki Insight i SGH. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Ze składki, która wynosi ponad 19 proc. naszego wynagrodzenia brutto, tylko 2,9 proc. jest oszczędzane w OFE – mówi Agnieszka Nogajczyk - Simeonow, prezes PTE Allianz Polska. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • O możliwościach inwestycyjnych OFE mówi Agnieszka Nogajczyk – Simeonow, prezes PTE Allianz Polska. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Ważne jest, byśmy dywersyfikowali oszczędności emerytalne – uważa Agnieszka Nogajczyk – Simeonow, prezes PTE Allianz Polska. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Nie powinniśmy kierować się tym, czy w danym momencie jest dobra koniunktura na giełdzie – mówi Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • OFE powinny mieć dowolność inwestowania – mówi Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Sytuacja na rynkach akcji nie jest dobra – mówi Przemysław Kwiecień główny ekonomista X-Trade Brokers. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • III filar emerytalny wymaga w Polsce wiele pracy – uważa Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Aż 65 procent pieniędzy zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych jest zainwestowanych w akcjach spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.

Wszystkie zmiany, jakie dotknęły OFE bardzo ograniczyły też wpływ funduszy na przyszłe emerytury.

– Ze składki, która wynosi ponad 19 proc. naszego wynagrodzenia brutto, tylko 2,9 proc. jest oszczędzane w Otwartych Funduszach Emerytalnych. A pozostała część, czyli ok. 17 proc. idzie do ZUS. Czyli, tak naprawdę, z całej składki, którą oszczędzamy, oszczędności w OFE to jest ok. 15 proc. – przypomina Agnieszka Nogajczyk-Simeonow, prezes PTE Allianz Polska.

Jej zdaniem, dobrze byłoby ponownie umożliwić OFE inwestowanie w obligacje skarbowe, albo inne papiery gwarantowane przez państwo.

– Mogliśmy inwestować w obligacje drogowe, teraz już nie możemy, a takie papiery wspierały polską gospodarkę. Przez to stawaliśmy się, wszyscy przyszli emeryci, właścicielami tych pięknych, budowanych autostrad – dodaje.

Pracujący mają środki w OFE

Jednocześnie coraz częściej wielu ekspertów przewiduje, że system OFE będzie zlikwidowany, a przecież obecnie wszystkie osoby pracujące, które nie przeszły jeszcze na emeryturę, ciągle mają część swoich środków w Otwartych Funduszach Emerytalnych.

– Natomiast osoby, które podjęły decyzję o dobrowolnym kontynuowaniu opłacania składek do OFE, przekazują do otwartych funduszy bieżące składki z ich zarobków – mówi Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Funduszy Emerytalnych, która była gościem radiowej Jedynki.

Ten, kto był w systemie OFE, w dalszym ciągu, częściowo w nim pozostaje. Dlatego to, co dzieje się na giełdzie dotyczy również ich, a nie tylko tych, którzy zdecydowali się na pozostanie w OFE i dalej przekazują tam składki.

– Część ich aktywów jest w Otwartych Funduszach Emerytalnych – potwierdza gość Jedynki.  

Suwak bezpieczeństwa już działa

Zaczął już działać suwak bezpieczeństwa, czyli takie zabezpieczenia dla przyszłych emerytów, które ma sprawiać, że ich pieniądze będą bezpieczniejsze.

Ponad 280 milionów złotych w lutym OFE przelały w ramach suwaka bezpieczeństwa na specjalne subkonta ZUS. Mechanizm dotyczy osób, które są na 10 lat przed emeryturą.

– Systematycznie dla osoby, której zostało tylko 10 lat do emerytury, OFE są zobowiązane przekazywać do ZUS środki, które ciągle tam jeszcze są. De facto osoba, która dochodzi do wieku emerytalnego ma wszystkie środki przekazane do ZUS – potwierdza gość Jedynki.

Joanna Rutecka z Instytutu Statystyki i Demografii SGH, która była gościem na antenie Polskiego Radia 24 również zwraca uwagę na suwak bezpieczeństwa.

– W tej chwili OFE inwestują bardziej agresywnie, mają minimalne limity inwestycji w akcje. Aby ta wartość środków zgromadzonych w OFE nie zmieniała się w ostatnich latach przed przejściem na emeryturę, wprowadzono właśnie suwak bezpieczeństwa. Czyli on stopniowo ma przenosić te środki do takiej bezpieczniejszej strategii, bo w I filarze mamy tak naprawdę rolowanie długu publicznego – uważa.

Ceny akcji na giełdzie spadają, suwak działa – a to oznacza, że osoby, którym w tej chwili pozostało do osiągnięcia wieku emerytalnego 10 lat, tracą.

Jak wyliczył dziennik „Rzeczpospolita” każda z tych osób poniosła już stratę w wysokości 130 złotych. Dotyczy to prawie 1,5 mln uczestników OFE.

– Zwracaliśmy uwagę na to, że suwak bezpieczeństwa nie do końca będzie pełnił taką rolę, jaką ówczesny rząd myślał, że pełnić będzie. Zwracaliśmy uwagę, że lepszym rozwiązaniem jest tworzenie tzw. subfunduszy bezpiecznych w ramach Otwartych Funduszy Emerytalnych, które by gwarantowały np. większą możliwość inwestowania w bezpieczne papiery dla tych osób. Decyzja została podjęta taka, a nie inna, a dziś są tego efekty – mówi Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Funduszy Emerytalnych.

A w co mogą inwestować OFE?

– Dziś OFE w większości inwestują w akcje, w niewielkim zakresie w obligacje korporacyjne. Nie mogą inwestować w obligacje Skarbu Państwa, w nieruchomości, w długofalowe inwestycje krajowe, w małe i średnie przedsiębiorstwa. To wszystko jest dziś dla OFE niedostępne – mówi gość Jedynki.

Mogą natomiast inwestować w akcje za granicą, ale w ograniczonym zakresie.

– Dzisiaj ten poziom inwestowania w akcje zagraniczne wynosi 10 proc. Pozostałe to akcje krajowe – mówi rozmówczyni.

Akcje to za mało

Sytuacja, w której OFE są zmuszone w dużej mierze inwestować w akcje, nie jest zbyt dobra dla uczestników OFE – uważa Adam Czerniak, ekonomista Polityki Insight i SGH.

– Szansą dla wyższych zwrotów z pieniędzy ulokowanych w OFE byłby rozwój takich rynków, jak rynek listów zastawnych czy rynek obligacji korporacyjnych. Natomiast to wymaga czasu i raczej jest historią na najbliższe dziesięciolecie. Ponieważ dopiero w tej chwili zostały wprowadzone regulacje, które umożliwiają większą emisję obu typu papierów. W tej chwili ustawowo właściwie nie jesteśmy w stanie nic zrobić, żeby ograniczyć zaangażowanie OFE w giełdę i uchronić tym samym przed negatywnymi efektami spadku cen akcji – mówi ekspert.

Jaką więc przyszłość ma przed sobą drugi filar emerytalny? Niemieckie fundusze emerytalne bardzo chętnie inwestują w nieruchomości, budownictwo czynszowe czy budownictwo komercyjne, co zapewnia stały dochód tym funduszom emerytalnym.

Polskim funduszom zabrania tego prawo.

– Trzeba zmienić regulacje i dopuścić takie możliwości. Już od naprawdę długiego czasu zwracamy uwagę Ministerstwu Finansów na konieczność wprowadzania nowych regulacji, które właśnie umożliwiłby inwestowanie w nieruchomości. Jeżeli w Polsce podejmiemy decyzję, że będziemy budować elektrownię atomową, to na Zachodzie, takimi naturalnymi inwestorami są właśnie fundusze emerytalne. W Polsce takiej możliwości nie ma, i to w naszej opinii trzeba zmienić – dopowiada Małgorzata Rusewicz.

Inwestowanie w domy pod wynajem mogłoby okazać się bardzo dobrym posunięciem, bo z jednej strony byłaby to inwestycja służąca rodzinie, a z drugiej, dająca dochody przyszłym emerytom.

Innym pomysłem mogłoby być wykorzystanie pieniędzy, które są w funduszach emerytalnych pod zastaw kredytu hipotecznego, czyli jako pierwszy wkład do kredytu hipotecznego.

– Taka propozycja również się pojawiała. Przegląd systemu emerytalnego powinien być momentem, gdzie na takich sprawach będziemy mogli się skupić – mówi gość Jedynki.

Taki przegląd zapowiadany jest na drugą połowę tego roku.

Przyszłość OFE jest niepewna

Jednak wielu ekspertów ma wątpliwości, co dalej będzie się działo z funduszami.

Biorąc pod uwagę obecny kierunek polityki rządowej, nie spodziewam się znaczących zmian w systemie emerytalnym. Na razie bowiem rząd ma stabilne finansowanie potrzeb, zwłaszcza dla programu 500+. Dopiero, jeżeli nie uda się rządowi bardziej uszczelnić system podatkowy i uzyskać dodatkowo 10-15 mld złotych właśnie z tytułu zwiększenia ściągalności podatków, to wtedy będzie poszukiwał innych źródeł finansowania, w tym może także sięgnąć do funduszy emerytalnych. Natomiast myślę, że jest to dopiero perspektywa kilku lat, a nie tego roku – mówi ekonomista.

Gość Jedynki, Małgorzata Rusewicz odwołuje się jednak do innej perspektywy.

– Minister Paweł Szałamacha stwierdził, że nie planowane są żadne zmiany w OFE. Wydaje mi się, że to, czego wszyscy oczekujemy, to jest jednak ustabilizowanie systemu emerytalnego i funkcjonowania funduszy emerytalnych. Trzeba też popatrzeć na ryzyka, które mogą się wiązać z jakimiś zmianami dotyczącymi OFE. To, co dziś się dzieje na giełdzie, jest też konsekwencją zmian podjętych przez poprzedni rząd dotyczących OFE – mówi Małgorzata Rusewicz.

A dziś członkowie OFE, przyszli emeryci, ok. 65 proc. mają właśnie zainwestowane w spółki notowane na polskiej giełdzie.

Wyjście z giełdy spowodowałyby straty dla emerytów i duże starty GPW, a w konsekwencji duże straty dla polskiej gospodarki.

Pieniądze, które są w OFE, są ulokowane przede wszystkim w akcjach, a na giełdzie od jakiegoś czasu notowane są spadki.

Zdaniem Joanny Ruteckiej z Instytutu Statystyki i Demografii SGH, która była gościem na antenie Polskiego Radia 24, nie oznacza to jednak wcale, że ostatecznie otrzymamy mniej pieniędzy niż ulokowaliśmy w OFE.

– Te środki raz rosną, raz spadają. A o spadkach lub zysku będziemy mogli mówić dopiero wówczas, gdy te jednostki w funduszach emerytalnych zostaną umorzone. Czyli, gdy mówiąc wprost, te pieniądze zostaną przeliczone na naszą emeryturę. Do czasu, kiedy nie przechodzimy na emeryturę, ta strata jest trochę wirtualna – mówi gość PR 24.

Warto też pamiętać, że osoby, które będą chciały jeszcze przenieść się do OFE, mogą skorzystać z okienka transferowego, które będzie otwarte między 1 kwietnia a 31 lipca.

Robert Lidke, Kamil Piechowski, Sylwia Zadrożna, Grażyna Raszkowska