W czwartek po południu rozpoczął się w Brukseli nadzwyczajny unijny szczyt przywódców poświęconym budżetowi Wspólnoty na lata 2021-2027. Rozmowy dotyczące kwot pieniędzy, jakie mają trafić do poszczególnych krajów członkowskich, zawsze są trudne, jednak teraz dyskusja w tej kwestii wydaje się jeszcze trudniejsza. Z Unii Europejskiej wyszła Wielka Brytania, co spowoduje lukę budżetową liczoną od 60 do 75 mld euro, a do tego dochodzą nowe wyzwania w postaci polityki obronnej, imigracyjnej czy klimatycznej. W dodatku państwa takie jak Niemcy, Austria, Szwecja, Dania i Holandia domagają się zaciskania pasa i ograniczenia budżetu UE do 1 proc. dochodu narodowego brutto.
Szczyt UE ws. budżetu 2021-2027. Premier: nie ma naszej zgody na rewolucję
"Kropla w morzu potrzeb"
Jadwiga Wiśniewska tłumaczyła, że państwa te nie chcą uzupełniać luki po brexicie. - Szacuje się, że w związku z wyjściem Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty rocznie do budżetu trafiać będzie mniej od 8 do 9 mld euro. Jeśli przemnożymy to przez siedem lat, bo o takiej perspektywie czasowej mówimy, to ta luka naprawdę jest bardzo dużo. W związku z tym państwa starej "piętnastki" UE są bardzo powściągliwe, jeśli chodzi o uzupełnienie brexitowej wyrwy - powiedziała europoseł z ramienia PiS.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Jest nowa propozycja budżetu UE. Nieoficjalnie: ponad 19 mld zł więcej dla Polski
Jadwiga Wiśniewska odniosła się także do Nowego Zielonego Ładu. Jej zdaniem polityka obligująca Unię Europejską do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. będzie wiązać się z dużymi wydatkami finansowymi, co wpłynie na kształt unijnego budżetu. - Transformacja klimatyczna będzie bardzo kosztowna - podkreśliła. Ale dodała jednocześnie, że fundusz sprawiedliwej transformacji, którego Polska potrzebuje, nikogo nie zostawia w tyle. - Patrząc na polski miks energetyczny, który w blisko 70 proc. zdominowany jest przez węgiel, mamy świadomość, że jego znacząca część powinna trafić właśnie do Polski. Niestety, przedstawiona prognoza jest absolutnie niesatysfakcjonująca. Mówi bowiem ona o 2 mld euro, a to kropla w morzu potrzeb - stwierdziła Jadwiga Wiśniewska.
Spór o kształt unijnego budżetu
Z kolei Marek Sowa nawiązał do wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który w środowym wydaniu gazety "Financial Times" starał się wykazać, jak np. polityka spójności, która miałaby obok wspólnej polityki rolnej stać się ofiarą planowanych cięć, przynosi korzyści płatnikom netto do budżetu UE. Cytowany w artykule szef polskiego rządu dowodził, że realizacja polityki spójności w latach 2007-2013 w krajach Grupy Wyszehradzkiej przyniosła 96 mld euro w postaci zwiększonego eksportu oraz bezpośrednich korzyści kapitałowych dla starej unijnej "piętnastki".
Premier dla "Financial Times": unijny budżet to więcej niż arytmetyka
- Podobne wyliczenia były już 7 lat temu, kiedy negocjowano budżet na lata 2014-2020. Wówczas też przygotowano odpowiednią strategię negocjacyjną. Dzięki temu Polska otrzymała prawie 94 mld euro w ramach polityki spójności i 32 mld euro na wspólną politykę rolną. Z tego tytułu do dziś mamy szereg inwestycji realizowanych w naszym kraju - mówił poseł PO, szef klubu parlamentarnego KO.
Przypomniał, że spór dotyczący kształtu unijnego budżetu na najbliższe lata towarzyszył każdym negocjacjom. - Pamiętamy, że z jednej strony mamy przyjaciół polityki spójności, a z drugiej strony koalicję państw członkowskich będących tzw. płatnikami netto. Tym samym taka sytuacja zawsze następuje - powiedział Marek Sowa.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: "Debata Jedynki"
Prowadził: Marek Mądrzejewski
Goście: Jadwiga Wiśniewska (europoseł PiS), Marek Sowa (poseł PO)
Data emisji: 20.02.2020
Godzina emisji: 18.12
bb/