Ze Stanów Zjednoczonych docierają informacje o tym, że Donald Trump podjął decyzję o wycofaniu 25 proc. amerykańskich żołnierzy z Niemiec. Obecnie stacjonuje tam prawie 34 tys. wojskowych z USA, co oznacza, że wycofanych ma zostać 9,5 tys. Część z nich może trafić do niektórych państw środkowoeuropejskich, w tym Polski, reszta wróci za Ocean Atlantycki.
Media: Amerykanie wycofają z Niemiec tysiące żołnierzy, część z nich trafi do Polski
"To pretekst"
Jak stwierdził Paweł Zalewski, jesteśmy świadkami ogromnych zmian, które obecnie następują na świecie. Tak odbiera decyzję amerykańskiego prezydenta, by z kraju ze stolicą w Berlinie wycofać sporą część wojskowych. - Mamy nową politykę USA, którą trudno jest odczytać. Z jednej strony jest kontynuacja działań poprzedniego prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy odnośnie wspierania amerykańskiej obecności w Europie Wschodniej, ale z drugiej następuje redukcja stacjonujących żołnierzy - powiedział poseł PO.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Mimo pandemii USA nie wycofują z Polski żołnierzy. "Chcemy ich chronić na miejscu"
Odniósł się także do tego, że decyzja Donalda Trumpa ma być podyktowana niechęcią wszystkich członków NATO do wydawania rocznie 2 proc. PKB na obronność. - To pretekst. Wszyscy chcielibyśmy, aby wszyscy europejscy partnerzy wydawali te 2 proc. PKB, ale myślę, że potencjalna decyzja, bo przecież ona jeszcze nie zapadła, nie jest spowodowana tym, że część państw nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. To zbyt poważna sprawa - uznał Paweł Zalewski.
"Jedynym supermocarstwem pozostają Stany Zjednoczone"
Karol Karski przyznał, że faktycznie mamy do czynienia z interesującymi działaniami politycznymi najsilniejszych państw globu. Wskazał jednak, że Chinom wciąż daleko do zostania najmocniejszym krajem. - Do tej pory jedynym światowym supermocarstwem pozostają Stany Zjednoczone. I to one są gwarantem bezpieczeństwa transatlantyckiego, w tym także u nas w Europie - zaznaczył.
Według europosła jest szansa, że po ewentualnym wycofaniu 25 proc. amerykańskich żołnierzy z Niemiec część z nich trafi do Polski. - Stanowisko polskiego rządu jest takie, że oczekujemy od USA zwiększenia obecności jednostek wojskowych na terenie naszego kraju. Jesteśmy tym zainteresowani, ale nie wnikamy w kwestię, skąd te jednostki będą relokowane - czy z innych terytoriów, czy z samego terytorium USA. To jest suwerenna decyzja Stanów Zjednoczonych.
"Amerykański rząd szuka oszczędności". Jerzy Mosoń o redukcji wojsk USA w Niemczech
Karol Karski przypomniał także, dlaczego ważna jest jak największa liczba amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce. - To jedyna realna gwarancja pokoju i bezpieczeństwa. Założenie jest takie, że jeśli potencjalny agresor miałby zaatakować państwo, na którego terenie stacjonują jednostki amerykańskie, to naraziłby się na amerykański odzew. Dlatego że Amerykanie nie mogliby pozostawić takiego działania bez reakcji - podkreślił.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: "Debata Jedynki"
Prowadził: Antoni Trzmiel
Goście: Karol Karski (europoseł PiS), Paweł Zalewski (poseł PO)
Data emisji: 9.06.2020
Godzina emisji: 18.11
bb/