- To łamigłówka z elementami gry. Można się nią bawić wielokrotnie i nigdy nie powinno nam się to znudzić - tłumaczy Witold Domaszewski z wydawnictwa LogoRajd . – Bo wynik zależy od stopnia zaplątania sznurków. Za każdym razem zaplątujemy je w sposób niekontrolowany. Drugi gracz musi uważnie patrzeć i koncentrować się, a to wymaga sporo czasu i dobrych chęci.
Nie ma klucza, według którego można byłoby przewidzieć wynik gry. – Zaplątanie trwa kilka minut, a odplątanie – od kilku godzin do kilku dni, w zależności od tego, jak bardzo jesteśmy cierpliwi i ile czasu chcemy na to poświęcić.
Nasi czwórkowi redaktorzy zwierzyli się, że już po kilku godzinach, zamiast systematycznie rozplątywać sznurki, mieli ochotę przejść do rozwiązań siłowych, czyli po prostu zniszczyć grę. Ale niektórym graczom wystarczy z pewnością cierpliwości i pasji, by poradzić sobie z tą niewinną kostką. Zwłaszcza, że satysfakcja gwarantowana.
Zobacz na wideo, jak przebiegała walka z grą "Brainstring" w studiu Czwórki, bądź posłuchaj nagrania "rozGRYwki" .
(kd)