Teatr Jaworski oferuje widzowi spotkanie z rysunkowymi postaciami autorstwa Pawła Jaworskiego, które zostały przeniesione w przestrzeń sceny wzorowanej na popularnych w XIX wieku teatrach papierowych.
- To pierwsze takie przedsięwzięcie w Polsce - chwali się gość "Stacji Kultura". - Pracujemy w kartonie, a głównymi bohaterami są "rysynki" czyli dalecy kuzyni pacynek. Postaci malowane są na listwach, my użyczamy im tylko głosu i rąk, żeby mogły się poruszać.
Spektakle teatru przepełnione są groteską, dużą dozą absurdalnego ale życiowego humoru, a głównym celem działalności Teatru Jaworski jest celu wprawienie widza w dobry nastrój. Działalność sceny zainaugurowała groteska socjologiczna "Bez pracy nie ma kołaczy".
- Jej główny bohater pochodzi z Islandii, przez przypadek trafia do pewnego państwa i zaczyna szukać pracy - opowiada Paweł Jaworski. - Gram w tym spektaklu aż siedem ról i to samych pracodawców. To dla mnie duże wyzwanie, bo każda z tych postaci ma inny rys charakterologiczny, inaczej wygląda i inaczej musi mówić. I w większości są to mało sympatyczne i niewdzięczne typki.
Kolejną premierą będzie przygotowywany na koniec lutego "Parking", tym razem groteska kryminalna. Więcej na ten temat dowiesz się słuchać nagrania ze "Stacji Kultura", w której gościem Olgi Mickiewicz był twórca nowej toruńskiej sceny .
kul