W niedzielę 22 listopada odbędą się wybory samorządowe. Jak podkreśla Marek Solon-Lipiński z Fundacji Batorego i koalicji „Masz głos, masz wybór”, choć kampania przed nimi nie jest tak burzliwa jak przed wyborami prezydenckimi czy parlamentarnymi, są od nich nie mniej ważne. – Te wybory dotyczą spraw nam najbliższych. Decydują o tym, jak będzie wyglądało nasze „podwórko” – tłumaczył w „Magazynie”.
Samorząd odpowiada za sprawy związane z kulturą, bezpieczeństwem, szkolnictwem. To od poczynań samorządowców zależy w znacznej mierze jakość życia codziennego obywateli. Tym bardziej martwi więc niski prestiż wyborów samorządowych i nikła wiedza o ich znaczeniu. – Samorząd wojewódzki ma dużo do powiedzenia przy rozdziale funduszy unijnych. Z drugiej strony o tym, że czekają nas wybory do sejmików wojewódzkich, wie tylko kilka procent uprawnionych, jak wynika z badań Instytutu Spraw Publicznych – ubolewa gość „Justyny Dżbik.
Dlaczego wykazujemy tak mało zainteresowania wyborami samorządowymi i samymi działaniami samorządów? – W przypadku wyborów prezydenckich bohaterów było zaledwie kilku, to były konkretne twarze, a kampanii towarzyszyły emocje. Wyborcom łatwiej było wszystko ogarnąć – przypomina Marek Solon-Lipiński.
Jak zauważa, przy okazji wyborów samorządowych wyborca dostanie trzy lub cztery karty do głosowania a kandydatów będzie wielu. Być może ta skomplikowana procedura tłumaczy, dlaczego mniej się mówi o wyborach samorządowych. Trudniej sformułować komunikat. Emocje też są mniejsze – ocenia gość Justyny Dżbik.
Więcej w rozmowie Marka Solona-Lipińskiego z Justyną Dżbik. Posłuchaj/zobacz.
ŁSz