Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 27.08.2012

Nie liczcie na to, że inni Was wyręczą

Zła pogoda, niepasujący termin, gorszy humor, to tylko kilka z wymówek, którymi usprawiedliwiamy swój brak działania. W Czwórce zastanawialiśmy, dlaczego Polacy zamiast zmieniać rzeczywistość, wolą na nią narzekać.
psycholog Tomasz Łysakowski oraz Piotr Babicki ze starachowickiego stowarzyszenia JESpsycholog Tomasz Łysakowski oraz Piotr Babicki ze starachowickiego stowarzyszenia JESfot. Aurelia Chmiel

- Ludzie w Polsce się godzą ze wszystkim, byleby nie musieć nic robić – mówił jeden ze słuchaczy Czwórki. Przykładem tego lenistwa, może być sytuacja, która niedawno miała miejsce w Starachowicach, gdzie odbyło się referendum mające na celu odwołanie oskarżonego o korupcję prezydenta miasta. Pomimo intensywnej kampanii, zachęcającej obywateli do tego, by zabrali głos w sprawie "sternika" ich miejscowości, do urn poszło zaledwie 23% mieszkańców.

- Ludzie idą głosować, wtedy, kiedy czują, że dzięki temu będzie im w przyszłości lepiej - komentował psycholog, Tomasz Łysakowski. - Jeśli popatrzymy na referenda, w których Polacy rzeczywiście czuli, że coś od nich zależy, to w większości byli jednak w stanie się ruszyć. Tutaj widoczenie tak nie było - tłumaczył.

Wyjaśnienia te nie do końca przekonały prowadzącego audycję, Krzysztofa Grzybowskiego, który zastanawiał się, czym, w takim wypadku, wyjaśnić bierność Polaków na poziomie tak podstawowym jak wspólnota mieszkaniowa. Nierzadkim widokiem są w końcu nierówne dorgi dojazdowe, czy obdrapane klatki w blokach, które, choć złoszczą ich mieszkańców, to nie przekładają się na podejmowanie przez nich wspólnych działań.

-W USA istnieją ciekawe badania, które pokazują, że w stanach, w których jest mało instytucji państwowych, ludzie częściej sobie pomagają. Tam gdzie udział państwa był duży, ludzie liczyli, że wyręczą ich urzędnicy. I my też liczymy na to, że ktoś coś zrobi za nas – tłumaczył gość Krzyśka Grzybowskiego.

Podejście to próbują zmieniać oddolne organizacje, takie jak chociażby starachowickie stowarzyszenie JES (Jakość, Energia, Starachowice). - Nasze stowarzyszenie powstało z myślą, żeby promować pozytywny wizerunek miasta i aktywizować obywateli. Najpierw zrobiliśmy stronę, potem telewizję, w której pokazujemy optymistyczne przejawy działań starachowiczan - opowiadał Piotr Babicki.

Gość audycji "4 do 4" cieszył się, że szeregi organizacji rosną w siłę, i że wśród młodzieży poztywnie zmienia się podejście do kwestii odpowiedzialności za losy miasta.

Więcej na temat stanu budowy "społeczeństwa obywatelskiego" w Polsce dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch