Leć do Tokio za 400 złotych

Marcin Wiśniewski i Piotr Drabarek kupili bilet z Włoch do Włoch. Po drodze odwiedzili Tokio. Bilet linii lotniczych przewidywał przesiadkę właśnie w stolicy Japonii. Była to doskonała okazja, by odwiedzić tę aglomerację.
- Dla mnie jeszcze niedawno lot do Tokio za 400 złotych był zagadką czymś niesamowitym i niemożliwym. Jednak od 2 lat podróżuję w tani sposób - mówi gość Czwórki. - Świetnym sposobem są specjalistyczne portale internetowe, które oferują tanie loty.
- W Japonii szokujące jest już samo wyjście z samolotu. Wszędzie są kłaniający się ludzie - rozpoczęli relację z wyprawy goście Czwórki. Japonia to zupełnie inna kultura, inne zwyczaje. Aby dostać się do Tokio z lotniska, trzeba podróżować kilkoma środkami lokomocji. Goście Czwórki polecają metro i pociąg, bo Japońskie kilkupiętrowe dworce robią ogromne wrażenie.
Warto zauważyć, że Tokio nie ma ścisłego centrum - to ogromna aglomeracja, która składa się z 23 okręgów specjalnych i 8 miasteczek. - Tam ludzie są pomocni na każdym kroku - mówią Marcin Wiśniewski i Piotr Drabarek. - Można zaobserwować ogromne zaciekawienie Europejczykami.
Wśród japońskich ciekawostek goście Krzysztofa Grzybowskiego wymieniają uliczne iluminacje, toalety publiczne "z przyszłości", kulturę w metrze i japoński sposób na bezrobocie. Posłuchaj załączonej audycji "4 do 4".

Poznaj tajemnice najpiękniejszych zakątków świata >

Zapraszamy również do wysłuchania załączonych materiałów reporterów Czwórki: o japońskiej modzie i zakupowych automatach w Japonii.

(pj)